Libiąż
Wieże obserwacyjne pomagają wykryć ogień
Na terenie Nadleśnictwa Chrzanów znajdują się trzy dostrzegalnie - w Libiążu, na Cezarówce i w Ciężkowicach. Dawniej obserwacje były prowadzone również z wieży zamku Lipowiec. Dyżury rozpoczynają się w nich
w kwietniu i trwają do końca września lub października. To zależy od warunków pogodowych.
W libiąskiej wieży, mającej 34 metry wysokości, dyżury pełnione są od godziny 10 do zmroku. Jednak tylko wtedy, gdy jest dobra pogoda. Dyżurny ma do dyspozycji radio do kontaktu z innymi wieżami i nadleśnictwem, mapy, lornetkę oraz kolimator, czyli specjalny przyrząd optyczny.
Gdy dostrzeże ogień, zawiadamia nadleśnictwo, które uruchamia najpierw swoje służby. To znaczy leśniczego lub podleśniczego. Jadą w teren. Gdy ewidentnie coś się dzieje, oprócz powiadomienia straży pożarnej, sygnał wysyłany jest do Katowic, gdzie stacjonują samoloty gaśnicze oraz helikopter.
W tym roku spłonęło 6,13 ha lasów należących do Nadleśnictwa Chrzanów.
Komentarze
9 komentarzy
Może zamiast DOSTRZEGALNIA to LIPOWNICA? -ktoś tam siedzi i się lipi na okolicę. Jest też gapienie, spozieranie i podobne. Dziwna nazwa. Można obserwować i niczego nie dostrzec...
Wyciąć wszystko, wieże obalić, osiedle wybudować.
las po to, żeby było co wycinać, trzeba go pilnować, żeby się nie zjarał
Po co drony, po co las?
@Pit: na tej samej zasadzie można by zapytać: po co wieża? Powinny latać drony :-)
Dziwne, że w czasach tak bezwzględnego gospodarowania "zasobami ludzkimi" siedzi w wieży jakiś dyżurny. Przy obecnym postępie technologicznym już dawno powinny być tam kamery.
Tam powinno powstać osiedle mieszkaniowe. Położenie bajeczne.