@tubylec - rozumiem iz uszkodzony pojemnik został i nie oddajesz bio przez to a także nie płacisz ?

ja czekam na odpowiedź z AVR na temat uszkodzonego pojemnika na odpady zmieszane od stycznia 2021 ?? ta umowa związku z tą firmą to działanie na naszą szkodę , opłata astronomiczna , a obsługa jakby nam robili łaskę ,że te śmieci zabierają , tę umowę należy rozwiązać

Sprawdziłem - na moim kuble bio są tylko litry nie ma żadnych kilogramów i co teraz?

bolo73 - racja, mnie pierwszy kubeł uszkodziła firma MIKI, ale dało się opróżniać. jak się chwyciła AVR to poszedł pierwszy i drugi. A związek, jak nie poinformował mieszczkańców o przejęciu kubłów na własność - to powinien rozdać nowe kubły! Ja myję wszystkie i wystawiam czyściutkie a zabieram upierd....e. Gdzie te ćwioki ze związku zawarły taki zapis w umowie, że ma być szanowana własność użytkowników?!? Jedno co się zmieniło - odstawiają kubły na miejsce i nie stawiają na środku wjazdów.

Bio akurat mam dobry ale rozwalili mi kubeł na odpady mieszane po zgłoszeniu kazali zrobić zdjęcia i wysłać na podany adres mailowy /było to kilka miesięcy temu/ i do dzisiaj cisza nikt nie chce gadać na ten temat

Ciekawa rzecz - gdy odpady odbierała firma MIKI, to pojemniki miały wystarczającą wytrzymałość, nikt nie twierdził, że kubły są za ciężkie, uszkodzenia zdarzały się sporadycznie a jak już się zdarzały, to wymieniali bez kłopotu - wiem, bo sam miałem taki przypadek. Zgłosiłem, powiedzieli - zdarza się - i przywieźli inny kubeł dzień później - bez problemu. Więc da się? Da się! Czy zatem podpisanie umowy z AVR przez związek nie było działaniem na szkodę swoich klientów? Myślę, że było - zatem związek, który w końcu powinien reprezentować interesy nas, jego klientów, powinien renegocjować niekorzystną umowę a razie braku chęci współpracy wypowiedzieć ją i zawrzeć nową z firmą, która będzie należycie wywiązywać się ze swoich obowiązków. Ale czy związek naprawdę myśli o nas, swoich klientach? Byłbym naiwny, gdybym w to wierzył - niestety...

A kiedy związek zajmie się idiotycznymi odrzucaniem reklamacji, ponieważ "nie ma nagranego filmu z uszkodzenia kosza"?