W czwartek wieczór spod kościoła Matki Bożej Różańcowej 38 pielgrzymów wyjechało autokarem do Rzymu na beatyfikację Jana Pawła II.

- Będę w Rzymie już po raz piąty. W ubiegłym roku uczestniczyłam we mszy świętej przy grobie Jana Pawła II. Nie planowałam wyjazdu na beatyfikację, ale marzyłą o tym córka. Postanowiłam jej towarzyszyć – powiedziała nam Krystyna Matuszewska.

Niektórzy, jak Jakub Gawroński, pojechali do Wiecznego Miasta po raz pierwszy.
- Przy okazji chcę porobić trochę zdjęć. Zabrałem ze sobą trzy aparaty – stwierdził.

Na liście pielgrzymów widniało 38 nazwisk, m.in. cztery siostry zakonne oraz ks. Sławomir Kowalski z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Trzebini.
- Z naszej parafii nie było tylu chętnych, dlatego dołączyliśmy do pielgrzymki chrzanowskiej – tłumaczył ksiądz Sławomir.
- W planie mamy najpierw pobyt w Rimini, a potem w Asyżu. W Rzymie będziemy w nocy z soboty na niedzielę. Po czwartej chcemy być w okolicach Watykanu, bo od 5.30 organizatorzy mają wpuszczać na miejsce uroczystości. Liczę, że uda nam się dostać na Plac św. Piotra lub w jego najbliższe okolice. Wszystko zależy od tego, ile osób pojawi się na beatyfikacji. To będzie dla nas wszystkich wielkie przeżycie – powiedziała pilotka pielgrzymki Daniela Zwijacz.

Wyjazd zorganizowało chrzanowskie Biuro Podróży Traveller. W środę to samo biuro wysłało z Libiąża do Rzymu autokar z 58 pielgrzymami. Na uroczystości beatyfikacyjne pojechali też wierni z parafii Świętego Jana Chrzciciela w Kościelcu.
Marek Oratowski