Sport
Zgodnie z tradycją Trzebinia przegrała z KSZO
Piłkarze trzebińskiego MKS ulegli na wyjeździe KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w pierwszym meczu rundy wiosennej trzeciej ligi.
PIŁKA NOŻNA
III liga - grupa czwarta
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - MKS Trzebinia-Siersza 2-0 (2-0)
1-0 Damian Mężyk (2), 2-0 Tomasz Persona (25)
MKS: Szymala - Sawczuk (65. Górka), Kalinowski, Ochman, Jagła - Sochacki (65. Repa), Gawęcki, Majcherczyk (65. Stokłosa), Mizia - Kowalik, Stanek (80. J. Pająk)
Nie udała się inauguracja wiosennej batalii ligowej podopiecznym Roberta Moskala. MKS przegrał na wyjeździe z liderem trzeciej ligi.
Trzebinianie po raz czwarty w swojej historii mierzyli się z KSZO i po raz czwarty musieli uznać wyższość przeciwnika.
Spotkanie w Ostrowcu Świętokrzyskim fatalnie ułożyło się dla przyjezdnych, bo już w drugiej minucie Damian Mężyk dał prowadzenie drużynie dowodzonej przez Dariusza Pietrasiaka (ponad 260 występów w ekstraklasie w barwach KSZO, Polonii Warszawa, GKS Bełchatów, Ślaska Wrocław i Podbeskidzia Bielsko-Biała) dla którego był to debiut na ławce trenerskiej ostrowieckiego klubu w meczu ligowym. Przypomnimy, że w przerwie zimowej zastąpił Tadeusza Krawca, który przeniósł się do Rozwoju Katowice.
Na przerwę goście schodzili z dwubramkową stratą. W 25. minucie golkipera MKS pokonał Tomasz Persona. Jak się potem okazało, ustalił tym samym wynik pojedynku.
- Pierwsza akcja, rzut różny i od razu gol. Gorzej ten mecz nie mógł się ułożyć. Niedługo później mieliśmy idealną okazję do wyrównania. Wyszliśmy do kontry dwóch na jednego. Mateusz Stanek minął już bramkarza. Jak twierdzi, został przez niego zahaczony. Sędzia jednak nie dopatrzył się faulu. Gdyby nasz napastnik utrzymał się na nogach, to pewnie wpakowałby piłkę do siatki. Nie udało się, a potem rywal popisał się ładnym strzałem i było 0-2. Wcale nie zagraliśmy złego meczu. Muszę za niego pochwalić zespół. Stworzyliśmy sobie przynajmniej tyle samo okazji co gospodarze, a wiemy o jakie cele grają oni, a o jakie my. Takie spotkania bolą, bo jakbyśmy byli słabsi, to spokojnie przyjąłbym tę porażkę - mówi Robert Moskal, szkoleniowiec MKS.
W kolejnym meczu jego zespół zmierzy się u siebie z Karpatami Krosno. Początek zawodów w sobotę, 11 marca o godz. 14.
Wyniki innych sobotnich spotkań:
Resovia - Spartakus Daleszyce 1-0
Unia Tarnów - Wierna Małogoszcz 2-1
Avia Świdnik - Podhale Nowy Targ 1-2
PIŁKA RĘCZNA
I liga
Olimpia piekary Śląskie - MTS Chrzanów 32-29
UNIHOKEJ
Eliminacje mistrzostw Polski juniorek starszych - grupa B
Podhale Nowy Targ - PUKS Trzebinia 4-6 (0-3, 3-1, 1-2)
Komentarze
3 komentarzy
haaa,no tak trzeba pochwalić zespół,bo nie trenera,widać że facet broni się jak może,no cóż ma zaufanie u prezesów,ciekawy jestem czy nowo zakupieni są lepsi od tych ktorzy odeszli,jak trener może mówić że jest dobrze jak jest do d..y,mks ma szanse na utrzymanie,następny mecz bedzie decydujący z karpatami u siebie.
8, słownie - ósmy mecz bez wygranej z rzędu w tm 7 porażek ! Ciągle tłumaczanie chociaż zawodnicy dochodzą i kosztują podejrzewam niemało. Jaja
Z tego co Moskal mówi to jest nieźle skoro nie byli gorsi i mieli stu procentowe sytuację to ok ale to trzeba wykorzystywać w III lidze z takim przeciwnikiem w dodatku na wyjeździe. Są duże szanse na utrzymanie moim zdaniem możemy powalczyć nawet o pierwszą 9 w tabeli ale po prostu nie mogą głupio tracić goli. Zapraszam do dyskusji