Młoszowa
Brud i smród w wieżyczkach na placu zabaw w Młoszowej
Taki widok na placu zabaw naprzeciwko pałacu w Młoszowej to niestety codzienność. Kameralne, zadaszone wieżyczki idealnie nadają się na wieczorne libacje. Efekty widać.
Nie z taką myślą były budowane wieżyczki, gdy powstawał (w 2012 r.) jeden z okazalszych placów zabaw w powiecie chrzanowskim. Miały być miejscem do odpoczynku np. dla przejeżdżających tamtędy rowerzystów.
Od początku spekulowano jednak, że będą kusić amatorów biesiad pod chmurką. Tak też się dzieje.
Dziś trzeba mieć wielkie szczęście, by trafić tam akurat wtedy, gdy jest czysto.
Jak informuje Anna Jarguz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Trzebini, plac zabaw w Młoszowej często sprzątany jest poza stałym harmonogramem - po interwencji sołtysa albo mieszkańców. Tym razem też zgłoszenie do odpowiednich służb już poszło. Mają go wyczyścić na początku przyszłego tygodnia.
Temat placu zabaw i śmierdzących wieżyczek zasypanych puszkami, butelkami i innymi śmieciami ma się pojawić na wrześniowym zebraniu wiejskim w Młoszowej. Może mieszkańcy będą mieć pomysł, co zrobić, by służyły bardziej mieszkańcom niż imprezującym w nich "niebieskim ptakom".
Na dobry początek warto zacząć od postawienia koszy na śmieci, których ani w wieżyczkach, ani w bezpośrednim ich sąsiedztwie nie ma (są trochę dalej, przy ławkach). Byłby to taki wychowawczy eksperyment.
Komentarze
1 komentarz
Proponuję rodzicom dzieciaków, których śmieszy na FB taki stan rzeczy szczerą rozmowę ze swoimi pociechami. Mnie osobiście byłoby wstyd mając tak wychowane dzieci. Dramat.