Kultura
Przełom poleca do przeczytania: Moja ojczyzna była pestką jabłka
Zresztą ów tytuł to fragment rymowanki, jaką ta niemiecka pisarka, laureatka Literackiej Nagrody Nobla, ułożyła idąc na przesłuchanie do Securitate (rumuńska bezpieka): Moją ojczyzną jest pestka z jabłka, między sierpem a gwiazdą czyha pułapka.
Ale to o Rumunii. Samą Hertę, a przynajmniej jedną z jej cech, poznajemy, m.in. podczas jednego z takich przesłuchań, gdy rozwścieczony funkcjonariusz zrywa się w jej kierunki i - kiedy ona jest przekonana, że ją uderzy - chwyta za włos leżący na jej ubraniu i zdejmuje go z obrzydzeniem. Herta bez zastanowienia wypala zaś: Proszę odłożyć włos na miejsce, to mój włos.
Herta Müller urodziła się w rumuńskim Banacie. Była niepokorna, nawiązała kontakt z literatami, czyli podejrzanym środowiskiem w każdym reżymie, i sama pisała. Na Zachodzi ją nagradzano, w Rumunii prześladowano. W wieku 34 lat udało jej się uciec, wyemigrować, do Berlina Zachodniego, gdzie żyje do dzisiaj. Zresztą nawet w tym ostatnim momencie, w chwili przekraczania granicy, funkcjonariusze mieli dla niej "niespodziankę", która sprawiła jej niemało problemów.