Nie masz konta? Zarejestruj się

Kamera się psuje, a złodzieje kradną

03.11.2010 00:00
TRZEBINIA. Każdego roku blisko 38 tysięcy złotych z naszych podatków trafia na utrzymanie sprzętu monitorującego miasto. Kamery często się jednak psują i zmniejszają szanse na zatrzymanie przestępców.

TRZEBINIA. Każdego roku blisko 38 tysięcy złotych z naszych podatków trafia na utrzymanie sprzętu monitorującego miasto. Kamery często się jednak psują i zmniejszają szanse na zatrzymanie przestępców.

Dwadzieścia dwie kamery pilnują - czasem tylko teoretycznie - bezpieczeństwa mieszkańców Trzebini. Trzy znajdują się w centrum - po jednej w Rynku, Małym Rynku i przy placu targowym.

Kradli przed kamerą
W poprzednim numerze „Przełomu” pisaliśmy m.in. o napadzie na kiosk ruchu na Małym Rynku. Złodzieje obrabowali go na prawie 8000 zł. W jego bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się jedna z trzech miejskich kamer. Teoretycznie ma mieć na niego oko. Szkopuł w tym, że kiedy policjanci chcieli wspomóc śledztwo w sprawie kradzieży nagraniem, okazało się, że nie mogą tego zrobić, bo tej feralnej dla właścicielki kiosku nocy kamera nie działała. Policjanci i bez niej złapali sprawców, choć z pewnością łatwiej by im się pracowało z zarejestrowanym obrazem rabusiów.

Mają czuwać
Nie jest tajemnicą, że obraz monitoringu przez 24 godziny na dobę śledzą ludzie.
- Mamy czterech pracowników. Zatrudnieni są na trzy zmiany, od 6 do 14, od 14 do 22 i od 22 do 6. W przypadku choroby lub urlopu, nie dłuższego niż pięć dni, robią na dwie zmiany, wyłączając tę od 6 do 14 - wyjaśnia Marian Paluch, naczelnik wydziału organizacyjnego i spraw administracyjno-gospodarczych Urzędu Miasta w Trzebini.

Obowiązkiem podlegających mu pracowników jest zgłaszanie wszelkich sytuacji mogących świadczyć o naruszeniu prawa czy aktach wandalizmu do oficera dyżurnego w trzebińskim komisariacie policji, w którym na tym samym piętrze znajduje się siedziba miejskiego monitoringu.

Sprzęt zawodzi
Kilka dni temu otrzymaliśmy informację, że znowu była awaria sprzętu monitorującego Mały Rynek.
- Najczęściej serwis naprawia urządzenia w 24 godziny, ale czasem nie da się tego zrobić tak szybko. I tak było w tym przypadku - wyjaśnia Paluch.

Większość trzebińskich kamer zamontowanych jest na budynkach. Jakość obrazu uzależniona jest od pory dnia oraz oświetlenia. Czasami pole widzenia zawężają inne obiekty. Tak się stało dwa tygodnie temu. Trzech złodziei obrabowało sklep odzieżowy na Małym Rynku. Obraz zarejestrował jednak jedynie nogi i tułowia rabusiów.

Robert Matyasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie:
- Kamery sprawdzają się w każdym mieście. Ich obecność ma duże znaczenie prewencyjne. Statystki pokazują, że znacznie rzadziej dochodzi do przestępstw w miejscach, w których działa monitoring. Zarejestrowany obraz ułatwia nam pracę. Sprzęt musi iść jednak w parze z jego dobrą obsługą. Ci, którzy kontrolują przekaz, powinni być spostrzegawczy, żeby w przypadku złamania prawa, szybko przekazać informację policji. To przekłada się później na skuteczność i czas naszego działania.
Mateusz Kamiński

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 44 (963)
  • Data wydania: 03.11.10

Kup e-gazetę!