Nie masz konta? Zarejestruj się

Krze w obronie przychodni przy Grunwaldzkiej

06.10.2010 00:00
Na adaptację pomieszczeń Zespołu Szkół Techniczno-Usługowych na gabinet lekarski gmina wydała już blisko 30 tys. zł. Ponad 300 tys. zł kosztować ją będzie przystosowanie zrujnowanej przybudówki na potrzeby przychodni. Okoliczni mieszkańcy nie chcą tymczasem leczyć się w szkole. Domagają się pozostawienia gabinetów lekarskich w pokopalnianym budynku przy ul. Grunwaldzkiej.

Na adaptację pomieszczeń Zespołu Szkół Techniczno-Usługowych na gabinet lekarski gmina wydała już blisko 30 tys. zł. Ponad 300 tys. zł kosztować ją będzie przystosowanie zrujnowanej przybudówki na potrzeby przychodni. Okoliczni mieszkańcy nie chcą tymczasem leczyć się w szkole. Domagają się pozostawienia gabinetów lekarskich w pokopalnianym budynku przy ul. Grunwaldzkiej.

Dyskusja o przyszłości rejonowej przychodni nr 3 przy ul. Grunwaldzkiej toczy się od ponad trzech lat. Pewne jest, że w swych zasobach nie chce jej trzebiński NZOZ, bo nie stać go na utrzymanie pustego molocha. Gmina rozważa więc sprzedaż obiektu. Mieszkańców osiedla Krze nie zostawi jednak bez opieki medycznej. Od starostwa przejęła część pomieszczeń przy Zespole Szkół Techniczno-Usługowych, gdzie zamierza utworzyć gabinet dla lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Dotąd wydawało się, że to rozwiązanie satysfakcjonuje okolicznych mieszkańców. Ostatnie zebranie osiedlowe pokazało, że jednak nie. Ludzie wciąż powtarzali, że chcą przychodni przy ul. Grunwaldzkiej, gdzie tuż obok jest przystanek autobusowy i duży parking, a nie na tyłach szkoły, gdzie daleko do przystanku i krucho z miejscami na samochody.

- Błędem było przenoszenie całodobowej opieki medycznej z ul. Grunwaldzkiej na osiedle ZWM, likwidacja stomatologa i rentgena. To wszystko miało służyć jednemu: by ktoś za grosze wykupił ten obiekt - mówili na zebraniu wzburzeni mieszkańcy.

Na przygotowanie dokumentacji projektowej adaptacji pomieszczeń szkoły na gabinet lekarski wraz z poczekalnią gmina wydała już blisko 30 tys zł. Sama adaptacja może kosztować grubo ponad 300 tys. zł. W przybudówce trzeba wymienić instalację wodną, kanalizacyjną, grzewczą i elektryczną, wykonać nową wentylację, wymienić okna, drzwi, zrobić posadzki i tynki.

- To może kosztować jeszcze więcej, bo przydałby się także nowy dach. Ten jest jak sito. Wydawanie tylu pieniędzy na utworzenie jednego gabinetu mija się z celem. Lepiej lekarza podstawowej opieki zdrowotnej zostawić przy ul. Grunwaldzkiej. Wydzielić też miejsce na analitykę, a resztę budynku wydzierżawić na cele zdrowotne. Gdy go sprzedamy, nie będziemy mieć wpływu na to, co nowy właściciel zrobi z obiektem - uważa przewodniczący Rady Osiedla Krze Lucjan Kraus.

Jego zdaniem, pokopalniana przychodnia to bardzo atrakcyjna nieruchomość, którą należy zostawić w zasobach gminy, a nie przekazywać w prywatne ręce.
- Wycenili ją na 1,3 zł. To śmieszne pieniądze za 2,5-ha działkę z odnowionym budynkiem - twierdzi Kraus.

Decyzja o ewentualnej sprzedaży budynku przy ul. Grunwaldzkiej, którego utrzymanie kosztuje teraz gminę 200 tys. zł rocznie, nie zapadnie w tej kadencji. O jego losie decydować będzie kolejna rada. Trudno przewidzieć, czy odważy się przeciwstawić mieszkańcom i wystawi go na przetarg, czy też zlekceważy ekonomiczny rachunek i zostawi pustego molocha w zasobach gminy. Jakąś decyzję musi jednak podjąć.
Anna Jarguz 

Na zdjęciu: Lucjan Kraus, przewodniczący Rady Osiedla Krze, jest zdania, że wykładanie setek tysięcy złotych na adaptację budynku przy szkole na przychodnię, mija się z celem

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 40 (959)
  • Data wydania: 06.10.10

Kup e-gazetę!