Nie masz konta? Zarejestruj się

Od książek do biżuterii

18.11.2009 00:00
Wypalenie w piecu wielowarstwowego szkła i zrobienie z niego mieniących się kolorami kolczyków nie jest dla niej problemem. Większym wyzwaniem jest glina srebra. Wyczarowuje z niej misterne kształty wisiorków, pierścionków i bransoletek. Magdalena Michałek postanowiła pasję tworzenia biżuterii przerodzić w biznes.

Wypalenie w piecu wielowarstwowego szkła i zrobienie z niego mieniących się kolorami kolczyków nie jest dla niej problemem. Większym wyzwaniem jest glina srebra. Wyczarowuje z niej misterne kształty wisiorków, pierścionków i bransoletek. Magdalena Michałek postanowiła pasję tworzenia biżuterii przerodzić w biznes.

Przez wiele lat prowadziła księgarnię przy al. Henryka w Chrzanowie. Ale, jak twierdzi, w dzisiejszych czasach ze sprzedaży książek trudno związać koniec z końcem. Postanowiła nabrać nowych doświadczeń i wzbogacić swoje życie. Wyjechała do Anglii.

Nowa pasja
- Po raz pierwszy miałam okazję pracować w swoim zawodzie. Skończyłam AWF, ale niewiele miałam do czynienia ze sportem. Znałam angielski, więc większych kłopotów ze znalezieniem pracy nie miałam - opowiada Magdalena Michałek, którą w Anglii zatrudniono w fitness clubie.

Tam odkryła swoją pasję, znów niezwiązaną z wyuczonym zawodem. Pewnego dnia, przez przypadek wybrała się na warsztaty wypalania szkła i srebra. Swoje pierwsze dzieła pokazywała ćwiczącym z nią paniom. Wisiorki, kolczyki i koraliki zaczęły rozchodzić się jak świeże bułeczki, nie tylko wśród klientek klubu fitness.

- Wciągnęły mnie te świecidełka. Zaczęłam kupować specjalne książki, chodzić na szkolenia i warsztaty. Doszłam do wniosku, że to nie tylko przyjemne, ale i dające zarobek zajęcie - przyznaje.

Internet pomaga
Po dwóch latach wojaży postanowiła jednak wrócić i wykorzystać swoje hobby w Polsce. Jej pracownię w domu w Źrebcach po brzegi wypełniają pudełeczka z kolorowymi szkiełkami, koralikami, srebrnymi czy miedzianymi elementami. Są tu noże do cięcia, dłutka, obcęgi i najważniejszy piec. To w nim powstają szklane, mieniące się wielobarwne wisiorki czy broszki (z ang. dichroic glass). Z gliny srebra tworzy kolczyki, pierścionki i inne błyskotki (z ang. Art Silver Clay). Galerię urządziła na stronie internetowej www.silverclay.pl  Na razie właśnie przez internet zamierza handlować własnoręcznie wykonaną biżuterią. Tą drogą również zaopatruje się w towar.

- Marzy mi się otworzenie kiedyś sklepu - galerii, gdzie oprócz sprzedaży biżuterii, chciałabym organizować warsztaty podobne do tych w Anglii. Tam w wielu miastach cechy rzemiosł pomagają w szkoleniach wszystkim zainteresowanym. Każdy może nauczyć się robić biżuterię sam - zaznacza.

Na razie myśli nad organizacją domowych wieczorków połączonych z instruktażem dla pań. Ma nadzieję, że się uda.
Ewa Solak

Na zdjęciu: Magdalena Michałek w swojej pracowni
.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 45 (914)
  • Data wydania: 18.11.09

Kup e-gazetę!