Nie masz konta? Zarejestruj się

Sprzedaż czy dzierżawa

28.10.2009 00:00
TRZEBINIA. Budynek przynoszącej straty pokopalnianej przychodni przy ul. Grunwaldzkiej pójdzie pod młotek. To prawie pewne. Okoliczni mieszkańcy nie pozostaną jednak bez lekarza. Burmistrz obiecuje, że zadba o ich opiekę medyczną.

TRZEBINIA. Budynek przynoszącej straty pokopalnianej przychodni przy ul. Grunwaldzkiej pójdzie pod młotek. To prawie pewne. Okoliczni mieszkańcy nie pozostaną jednak bez lekarza. Burmistrz obiecuje, że zadba o ich opiekę medyczną.

Dyskusja o przyszłości przychodni rejonowej nr 3 trwa już ponad rok, a żadnych efektów tych rozmów nie widać, co wreszcie zauważyło kilku radnych.

- Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej ponoć chce nieruchomość wydzierżawić. Czy nie lepiej od razu to sprzedać? - optuje radny Włodzimierz Korczyński.

Pod takim pomysłem obiema rękami podpisuje się burmistrz Trzebini.
- W tej sprawie wielokrotnie rozmawiałem z prezesem NZOZ-u i wspólnie ustaliliśmy, że przyszłość trzebińskiej służby zdrowia powinna bazować na jednym głównym budynku, tym przy ul. Harcerskiej - przyznaje Adam Adamczyk i też proponuje sprzedaż budynku pokopalnianej przychodni, a nie jego dzierżawę. - Bo żeby komuś coś wydzierżawić, budynek najpierw trzeba doprowadzić do porządku, a to kosztuje - argumentuje Adamczyk.

Okolicznych mieszkańców burmistrz nie chce jednak pozbawiać dostępu do lekarza podstawowej opieki medycznej i obiecuje, że POZ w tym rejonie nadal będzie funkcjonował. A plan jest taki. Jeśli nowy nabywca pokopalnianego budynku będzie skłonny wynająć gminie pomieszczenie za rozsądną cenę, wtedy lekarz nadal będzie przyjmował przy ul. Grunwaldzkiej. Jeśli dzierżawą zainteresowany nie będzie w ogóle, bądź też zażyczy sobie horrendalnego czynszu, wówczas gabinet lekarski przeniesie się gdzie indziej. Gdzie? To burmistrz Adamczyk chce na razie utrzymać w tajemnicy. Obiecuje tylko, że pacjenci nadal autobusem będą mogli podjechać niemal pod same drzwi lekarza i zmian nie odczują prawie wcale.

W tym rejonie na niedużą osiedlową przychodnię nadaje się parę obiektów, między innymi odnowiony blok mieszkalny przy ul. Grunwaldzkiej, stojący naprzeciwko willi NOT, czy też budynek sąsiadujący z przychodnią nr 3, który jest własnością osoby prywatnej. Bez względu na to, który obiekt to będzie, wybór i tak jest lepszy niż dalsze utrzymywanie pustego molocha, jakim po latach świetności stała się pokopalniana przychodnia.

- Jeśli rada poprze pomysł sprzedaży budynku, wówczas będziemy mogli inwestować w główne centrum, czyli przychodnię przy Harcerskiej, do której chcemy dobudować drugi obiekt. Koncepcja jest już gotowa - sygnalizuje burmistrz Adamczyk.
Zanim jednak gmina zacznie inwestować, rada musi zadecydować o sprzedaży pokopalnianej przychodni. Dobrze, by decyzję podjęła szybko, a nie traciła kolejnego roku na dyskusje.
Anna Jarguz

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 43 (911)
  • Data wydania: 28.10.09

Kup e-gazetę!