Jak zarobić na kryzysie w szkolnictwie?
Niż demograficzny atakuje szkoły. I choć to nieprawdopodobne, to można na nim zarobić! Jak? W prosty sposób, wystarczy wynająć puste pomieszczenia szkoły prywatnym przedsiębiorcom. Na taki pomysł wpadła chełmecka „ósemka”.
Dziesięciu nauczycielom Powiatowego Zespołu nr 8 Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Chełmku dyrektor Michał Kaczmarczyk musiał zmniejszyć liczbę godzin. Wszyscy wyrazili na to zgodę. Nikt nie wylądował jednak na bruku. Ograniczenie wymiaru zatrudnienia to efekt niżu demograficznego.
- Znalazły się dwie osoby, którym nie mogę zagwarantować nawet połówki etatu - ubolewa dyrektor. - Jednak nauczycielom dotkniętym cięciami honorowo gwarantuję, że jak tylko pojawi się możliwość dodania godzin, to tak uczynię - dodaje.
W ciągu ostatnich trzech lat liczba oddziałów w „ósemce” spadła z 22 do 10. Chcąc jak najbardziej ograniczyć cięcia, w jednym przypadku udało się wykorzystać tzw. łączenie etatów.
- Porozumieliśmy się z inną szkołą, by ta umożliwiła naszemu nauczycielowi uzupełnianie etatu u nich - dodaje dyrektor.
Na kryzysie w szkolnictwie można trochę zarobić, by choć częściowo podreperować budżet. Niemożliwe? A jednak!
- Część szkoły, w sumie około 200 metrów kwadratowych południowego skrzydła na parterze, od 1 sierpnia wynajmujemy prywatnym firmom - mówi dyrektor. - Co prawda pieniądze będą spływać do starostwa, ale liczymy, że dzięki temu nasz organ prowadzący wesprze nas, jeśli zajdzie taka potrzeba - zaznacza.
Przeliczając na pomieszczenia szkolne, prywaciarze wynajmują dwie sale lekcyjne, jeden gabinet oraz zaplecze socjalne razem z korytarzem.
- Stałyby puste, bo i tak nie mielibyśmy tylu uczniów - dodaje.
Dyrektor przyznaje, że niż demograficzny daje się we znaki. Jednak mimo tego z roku na rok rośnie u niego liczba uczniów spoza powiatu oświęcimskiego.
- Cztery lata temu było ich 25 procent, a w roku szkolnym 2008/2009 już 41 procent. I nie są to tylko ludzie zaraz zza granicy powiatu oświęcimskiego, czyli chrzanowskiego i lędzińsko-bieruńskiego - informuje.
Dla przykładu - do klasy sportowej o specjalności piłka ręczna, która rusza od września, już teraz mają chętnych z całej Polski. Zapisane są osoby m.in. z Siedlec, czy miejscowości pod Wrocławiem.
Niż demograficzny placówka próbuje przezwyciężyć także poprzez uatrakcyjnianie swojej oferty. Umożliwiła to hala sportowa, która powstała przy szkole. Obiekt przeszedł weryfikację, dokonaną przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Potwierdza to fakt, że korzystają z niej ekstraligowe szczypiornistki z Olkusza. Na podstawie umowy z chełmecką szkołą będą tam trenować do końca roku. Zdaniem dyrektora jednym z elementów oferty, która przyciąga do Chełmka uczniów, jest bogata baza informatyczna, według niego jedna z najlepszych w regionie.
- Mamy trzy pracownie komputerowe. W każdej sali znajduje się po 15 komputerów - wymienia.
Kaczmarczyk podkreśla, że nie jest dyrektorem, który chce walczyć o ucznia. Chce go zdobywać poprzez interesującą ofertę, dając mu możliwość wyboru między szkołami.
- Zdarzało się tak, że uczniowie z Chełmka i okolic, którzy wybrali inną szkołę, wracali do nas już w połowie września - kończy.
Mateusz Kamiński
Na zdjęciu: Michał Kaczmarczyk, dyrektor Powiatowego Zespołu nr 8 Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Chełmku
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze