Dziesięciu radnych podniosło rękę za likwidacją Straży Miejskiej w Libiążu. Aż ośmiu było przeciw. Jeden wstrzymał się od głosu. Los formacji jest przesądzony.

Straż Miejska w Libiążu będzie jednak funkcjonować jeszcze do końca października.

W trakcie dyskusji poprzedzającej głosowanie część radnych starała się jeszcze przekonywać burmistrza do podjęcia mniej radykalnej decyzji, czyli ograniczenia kosztów funkcjonowania straży, na przykład przez wykorzystanie jej do pilnowania targowiska. Zajmująca się tym obecnie firma ochroniarska kosztuje gminę 70 tys. zł rocznie.
- Firma ta wykonuje jednak również prace porządkowe na targowisku, więc jeśli zatrudnimy strażników do pilnowania i sprzątania targowiska, to nie łudźmy się, nie będzie ich na ulicy - argumentował burmistrz Jacek Latko.

Radni obalali też uspokajające argumenty burmistrza, że część strażników może znaleźć zatrudnienie w policji.

- Orientowałem się w komendzie i żaden ze strażników nie ma szans na pracę w policji. To jest zupełnie inna formacja - mówił Stanisław Benio.

- Wiekowo się do tego nie nadają - dodał Tadeusz Kozub.

- Ja też rozmawiałem z komendantem i powiedział mi, że w policji nie ma przy przyjęciu limitu wiekowego. Kandydat musi zdać testy sprawnościowe, a mając na uwadze to, co robią strażnicy, nie wyobrażam sobie, żeby nie byli sprawni fizycznie - utrzymywał Latko.

Józef Sibik przywołał przykład Krzeszowic, które w przeciwieństwie do Libiąża zatrudniają kolejnych strażników.

Jasno swoje stanowisko przedstawił przewodniczący libiąskiej rady Stanisław Bigaj:
- Jestem przeciw likwidacji, bo porządek i bezpieczeństwo to główne zadania samorządu, a raz zlikwidowana formacja już nie powróci do życia. Powinniśmy poszukać oszczędności gdzie indziej.

Krytycznie do planu likwidacji straży odniosły się też Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie oraz Krajowa Rada Komendantów Straży Miejskich i Gminnych. „Rozwiązanie Straży Miejskiej w Libiążu wpłynie niewątpliwie na wzrost obciążenia Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie wraz z Komisariatem Policji w Libiążu, w zakresie utrzymania porządku prawnego na tym terenie. (...) Poczucie bezpieczeństwa obywateli oraz faktyczny ład i porządek publiczny są wartościami niemierzalnymi i traktowanie ich jak produkt z punktu widzenia finansowego jest nietrafne. Biorąc powyższe pod uwagę, w kwestii likwidacji Straży Miejskiej w Libiążu wydaję opinię negatywną” - napisał I zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie Mariusz Dąbek.

Ostatecznie radni i tak zadecydowali o rozwiązaniu straży miejskiej, dzięki czemu w budżecie zostanie 580 tys. zł (tyle wydawano rocznie na jej utrzymanie). Choć niezupełnie tyle, bo teraz burmistrz zamierza sfinansować trzy policyjne etaty, co ma kosztować 180 tys. zł.
Grażyna Kaim