Nie masz konta? Zarejestruj się

Kultura, czyli droga impreza

15.07.2009 00:00
Nad kosztami funkcjonowania kultury w Trzebini pochyliła się komisja rewizyjna rady miasta. Co wynika z przeprowadzonej kontroli? Właściwie nic, bo jak oświadczył jej przewodniczący Włodzimierz Korczyński, „wiadomo, że do kultury trzeba dokładać”.

Nad kosztami funkcjonowania kultury w Trzebini pochyliła się komisja rewizyjna rady miasta. Co wynika z przeprowadzonej kontroli? Właściwie nic, bo jak oświadczył jej przewodniczący Włodzimierz Korczyński, „wiadomo, że do kultury trzeba dokładać”.

Jeśli ktoś myśli, że kultura w gminach to tylko koszty imprez, to się myli. Na przykładzie Trzebini widać, jak potężne są koszty stałe prowadzenia takiej działalności, jeśli jest przyzwolenie władz lokalnych na to, aby każda wioska miała własny dom kultury. W strukturach trzebińskiego MGOKSiR-u funkcjonuje dwanaście takich jednostek (w Bolęcinie, Czyżówce, Karniowicach, Lgocie, Młoszowej, Myślachowicach, Pile Kościeleckiej, Psarach, Dulowej, Sierszy, Płokach i Trzebini - DK i Kino Sokół).

Na co wydaje MGOKSiR
Sporą część dochodów MGOKSiR-u pożera utrzymanie tych 12 placówek. Najdroższe jest potężne gmaszysko Domu Kultury w Myślachowicach (w ub. roku kosztowało 180.439 zł). Niemałą sumę zabiera też rocznie willa NOT w Sierszy (150.262 zł). Najtańsze zajęcia prowadzone przez MGOKSiR są w SP w Płokach (10 tys. zł). To jedyne sołectwo w gminie, nie mające odrębnej placówki kulturalnej.

W minionym roku na bieżące utrzymanie wszystkich domów kultury wydano 1.454.811 zł. Drugą pozycją w kosztach MGOKSiR-u jest administracja. W 2008 roku kosztowała 513.913 zł. Koszty jej funkcjonowania o dalsze 255.547 zł podniósł Impresariat Artystyczny Sokół. Dopiero trzecią pozycję w wydatkach ośrodka zajmują te związane z organizacją imprez (398.644 zł), a czwartą działalność zespołów artystycznych (343.205 zł).

MGOKSiR finansuje też działalność Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W 2008 roku wydał na ten cel 89.958 zł. Finansuje też produkcję Trzebińskiej Kroniki Filmowej, a od listopada internetową telewizję (w ub. roku kosztowały 56.835 zł). Utrzymankiem ośrodka kultury jest też Jurajska Agencja Informacyjna kosztująca w ub. roku 9500 zł.

Z czego żyje MGOKSiR?
W sprawozdaniu finansowym za ubiegły rok czytamy, że 2.237.000 zł na potrzeby MGOKSiR wyłożyła gmina. Nieco ponad 591 tys. zł ośrodek wypracował sobie sam (z odpłatności za udział w zajęciach, czynsze z wynajmu lokali, usługi reklamowe, darowizny od sponsorów, zwrot za media - w tej kwocie jest też dochód wypracowany przez Impresariat Artystyczny Sokół, 139.946 zł). Pozyskał też dotację z urzędu marszałkowskiego (35.000 zł) i Funduszu Wspomagania Wsi (2993 zł).

Co zauważyli radni
Wnioski kontrolujących MGOKSiR radnych z komisji rewizyjnej sprowadzają się do kilku lakonicznych uwag. Zauważyli, że wydatki związane z utrzymaniem domów kultury są wysokie. Zalecili więc dyrektorce MGOKSiR-u, aby skontrolowała ich działalność „celem wyjaśnienia co na to wpływa, jaka jest oferta oraz ile osób korzysta z propozycji domów kultury”. Zalecenie to raczej pro forma, bo taki stan rzeczy utrzymuje się już od wielu lat.

- Jednocześnie komisja wnioskuje o zwrócenie uwagi na duże wydatki związane z utrzymaniem impresariatu artystycznego w stosunku do dochodów jakie przynosi - czytamy w protokole pokontrolnym.

Ten temat wzbudził wśród członków komisji rewizyjnej emocje mniejsze niż rok temu. Impresariat w różnych sprawozdaniach bywa często wyodrębniany, choć tej odrębności statut MGOKSiR-u nie przewiduje. Dyrektorka wyjaśniła, że jej starania o statutowe zmiany struktury organizacyjnej ośrodka uwzględniające impresariat utknęły u prawników. Przewodniczący komisji Włodzimierz Korczyński zauważył na koniec, że: - kolega (Franciszek Wołoch, kierownik impresariatu - przyp. aut.) powinien zrozumieć, że ten cały impresariat na nikogo nie zarabia, tylko jest częścią instytucji kultury, a kultura z natury rzeczy jest deficytowa i trzeba do niej dopłacać.

W protokole pokontrolnym znalazła się też adnotacja, że w 2009 roku MGOKSiR nie poniósł kosztów na organizację Festynu Krystynu, co zapewne ucieszyło niektórych rewidentów, bo zabiegali o to dokładnie rok temu o tej samej porze. Tu ciekawostka. Zgodnie z zaleceniami komisji, burmistrz Trzebini nie dofinansował w tym roku tego festynu. Łaskawszy dla organizatorów okazał się burmistrz Chrzanowa, który pożyczył do Krystynowa scenę i nagłośnienie z obsługą.

KOMENTARZ
Kultura, podobnie jak służba zdrowia w gminie Trzebinia, funkcjonuje w strukturach mocno rozdrobnionych. Przywilej posiadania własnego domu kultury posiada prawie każde sołectwo. Niektóre z tych obiektów są bardzo zadbane i, tak jak dom kultury w Lgocie, stanowią wizytówkę wsi. Na inne np. DK w Myślachowicach czy sierszecki NOT, samorząd na razie nie ma pomysłu. Przykład Płok pokazuje natomiast, że kulturę na wsi można organizować bardzo tanio, w pustej popołudniami i podczas wakacji szkole. Ale drogi model obowiązujący w Trzebini najwyraźniej wszystkim się podoba.
Alicja Molenda

Na zdjęciu: Najdroższe w utrzymaniu jest potężne gmaszysko Domu Kultury w Myślachowicach


3.121.413 zł - wydatki MGOKSiR-u w 2008 roku
2.844.569 zł - dochody MGOKSiR-u w 2008 roku

255.547,03 zł - koszty funkcjonowania Impresariatu Arystycznego Sokół w 2008 r.
139.946,59 zł - dochody Impresariatu Artystycznego Sokół w 2008 r.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 28 (896)
  • Data wydania: 15.07.09

Kup e-gazetę!