Nie masz konta? Zarejestruj się

Skazane na sukces

22.12.2008 00:00
Najbardziej cenię sobie to, że mogłam wyjść do ludzi, bo siedzenie w czterech ścianach to nic dobrego – przyznaje Małgorzata Pokusa. Jak miałam remont w domu, to się denerwowałam, że nie mogę pójść na kurs. Tak mi się to podobało – mówi Krystyna Fudała z Luszowic, uczestniczka projektu „Droga do zmian”, realizowanego przez chrzanowski OPS.

Najbardziej cenię sobie to, że mogłam wyjść do ludzi, bo siedzenie w czterech ścianach to nic dobrego – przyznaje Małgorzata Pokusa. Jak miałam remont w domu, to się denerwowałam, że nie mogę pójść na kurs. Tak mi się to podobało – mówi Krystyna Fudała z Luszowic, uczestniczka projektu „Droga do zmian”, realizowanego przez chrzanowski OPS.

Krystyna Fudała, jak mówi, była „zielona”, kiedy szła na kurs.
- Nie miałam nawet pojęcia, jak włączyć komputer. A teraz to jestem orzeł! Nie wiem, czy moi synowie mogliby mnie w czymś zagiąć. Nawet znajomym z zagranicy wysyłam maile z pozdrowieniami. Nauczyłam się korzystać z internetu, wyszukiwać potrzebne informacje – Krystynę rozpiera duma.

Szukam pracy
Zresztą nie tylko Krystynę. Koleżanki, które poznała na szkoleniu, również chwalą się nowo nabytymi umiejętnościami.
- Teraz mam większe szanse na znalezienie pracy. Wiem, jak dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej, wiem jak się zachować – podkreśla Elżbieta Przygodzka z Chrzanowa.

- A ja najbardziej cenię sobie to, że mogłam wyjść do ludzi, bo siedzenie w czterech ścianach to nic dobrego – dodaje Małgorzata Pokusa.
Małgorzata zapowiada, że będzie szukać pracy.
- Obojętnie jakiej. Byle by pracować. Bo przecież dzisiejszy rynek zbyt wiele nie oferuje kobietom w naszym wieku. A mam 49 lat. Nawet młodzi z tytułem inżyniera czy magistra mają problem z zatrudnieniem – mówi.

Z nich trzech Krystyna Fudała jest najbardziej odważna. Jej znajome powiadają, że tej odwagi to nawet uczyć się nie musiała.
- Zawsze wygadana, było jej wszędzie pełno. Na zakończenie kursu wyszła na środek sali i powiedziała w naszym imieniu wiele mądrych rzeczy – przyznają kursantki.

Już tęsknię
Krystyna Fudała wychodzi przed budynek zaczerpnąć świeżego powietrza.
- Mówiłam prosto z serca, szczerze – zaznacza mieszkanka Luszowic, które nazywa swoje sołectwo „przedsionkiem miasta”, a nie wsią.

Pani Krystyna powiedziała przed burmistrzem, wicedyrektorem PUP-u i dyrektorem OPS-u oraz przed grupą wykładowców, że bardzo dobrze jej było na kursie. I że wszystkie osoby, które pracowały nad projektem, to prawdziwi fachowcy.
- Bo tak było. Ćwiczenia były takie żywe, praktyczne. A nie sama teoria – uważa.

Marzy o uruchomieniu własnej firmy. A dokładniej, otwarciu swojego sklepiku.
- Potrafię sprzedać siebie i handlować też potrafię! Kiedyś już pracowałam w handlu – mówi o swoich atutach Krystyna.

I łezka jej się w oku kręci, że trzymiesięczny kurs już się skończył. Przyznaje, że ostatniego dnia czuła takie mrowienie w brzuchu, jak przed laty, kiedy kończyła szkołę.

Ufam swoim możliwościom
Kursanci chodzili na zajęcia regularnie, nie opuszczali ani jednego dnia.
- Frekwencja zawsze wynosiła ponad 90 procent. To lepiej, niż na lekcjach w niejednej szkole – uśmiecha się Leszek Zięba, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Chrzanowie.

Dyrektor podkreśla, że projekt „Droga do zmian” był największym tego typu w Małopolsce. Był wstępem do podpisania umowy partnerstwa na rzecz aktywizacji społecznej i zawodowej bezrobotnych i osób poszukujących pracy z powiatu chrzanowskiego. Porozumienie pomiędzy Powiatowym Urzędem Pracy w Chrzanowie i ośrodkami pomocy ze wszystkich gmin powiatu zawarto 17 grudnia.

- Pragniemy tym samym usystematyzować naszą współpracę i skoordynować działania mające pomóc naszym wspólnym klientom – osobom bezrobotnym. Bo dobro klienta jest najważniejsze – mówi Barbara Babijczuk, dyrektor PUP- u w Chrzanowie.

Program „Droga do zmian” sfinansowano m.in. Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Kursanci uczyli się podstaw obsługi komputera, korzystania z internetu, wysyłania wiadomości mailowych, przygotowywania dokumentów aplikacyjnych, pomocnych przy poszukiwaniu pracy. Mieli również indywidualne spotkania z psychologiem i pedagogiem. Uczyli się poruszać po rynku pracy, pisać curriculum vitae, zaprezentować się potencjalnym pracodawcom, korzystać z usług PUP-u. Przeszli nawet „trening budżetowy”, podczas którego nabywali umiejętności związanych z prowadzeniem domowych finansów. Były też zajęcia z komunikacji interpersonalnej, gdzie uczestnicy dowiadywali się jak rozmawiać z najbliższymi, jak załatwiać sprawy w urzędach, rozmawiać z nauczycielami swoich dzieci.

- Z ankiet wynika, że uczestnicy kursu są z niego bardzo zadowoleni. Pytali nawet, czy nie planujemy kolejnych edycji – podkreśla Anna Sermak, kierownik projektu „Droga do zmian”.

- Kiedy stanęłam przed wami po raz pierwszy, widziałam zupełnie obce mi osoby. Teraz stoję przed swoimi przyjaciółmi, którzy niejednokrotnie zwierzali mi się ze swoich osobistych problemów. Z każdym z was spotkałam się cztery razy. Niektórzy prosili o więcej. Dziękuję wam za zaufanie – powiedziała do zgromadzonych w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Marketingu w Chrzanowie 17 grudnia na spotkaniu podsumowującym kurs Irena Fudała, psycholog, dyrektor Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Trzebini.

Kursanci zaufali nie tylko wykładowcom, ale także samym sobie. Bo wiedzą, że ten, kto ufa swoim możliwościom, może liczyć na sukces. Nie tylko zawodowy.
Klaudia Remsak


Na zdjęciu: Elżbieta Przygodzka z Chrzanowa, Krystyna Fudała z Luszowic i Małgorzata Pokusa z Chrzanowa z optymizmem patrzą w przyszłość. Teraz już się jej nie boją.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 52 (868)
  • Data wydania: 22.12.08

Kup e-gazetę!