Nie masz konta? Zarejestruj się

Komu miga czerwone światło

10.12.2008 00:00
Z samorządowych budżetów na rok 2009 w naszym powiecie wyróżnia się Chrzanów, który inwestuje najwięcej, oraz Libiąż, który nie inwestuje prawie nic, zaciskając pasa na spłatę wcześniej wziętych kredytów.

Z samorządowych budżetów na rok 2009 w naszym powiecie wyróżnia się Chrzanów, który inwestuje najwięcej, oraz Libiąż, który nie inwestuje prawie nic, zaciskając pasa na spłatę wcześniej wziętych kredytów.

- Gdyby nie te miliony na wydatki majątkowe, dla naszego budżetu powinno zapalić się czerwone światło. Ale my kredytów nie przejadamy, tylko z pożytkiem inwestujemy – twierdzi chrzanowski radny Andrzej Oczkowski.

To jego zdanie podzieliła cała Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Chrzanowie, uznając projekt przyszłorocznego budżetu za „odważny i rozwojowy”.

- Pozyskaliśmy fundusze unijne na zadania, które korzystnie zmienią układ komunikacyjny miasta. To inwestycje, które pozostaną na wieki. Drugi raz taka możliwość się pewnie już nie powtórzy – skomentował wypowiedzi radnych burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski.

Zadłużając się na łączną kwotę prawie 60 mln zł, gmina Chrzanów już zaczyna oszczędzać. W projekcie budżetu zredukowano m.in. wydatki na oświatę oraz opiekę społeczną. Ale jak podkreślił burmistrz, wszystkie niezbędne zadania zostaną tam wykonane.

Skarbnik gminy Irena Rodziewicz dodała, że przy znacznym wzroście zadań, stojących przed urzędnikami, bynajmniej nie rosną wydatki na utrzymanie administracji. Pozostają na poziomie 8 proc. wysokości budżetu. A uważa się, że przerost administracji występuje, gdy ten wskaźnik przekracza 10 proc.

Po raz pierwszy odważył się gruntowniej zadłużyć również powiat. Niemal całe przyszłoroczne kredyty (15 mln zł) kieruje na inwestycje drogowe i oświatowe. Zbuduje m.in. halę sportową przy I LO w Chrzanowie. Wskaźnik zadłużenia powiatu pozostanie przy tym na poziomie najniższym (30,18 proc.), gdyż mniejszy będzie miała tylko Alwernia (10 proc.). Ale też kto słyszał, żeby tam cokolwiek większego budowano?

Najwyższy wskaźnik zadłużenia (52,47 proc.) wykazują Babice oraz Libiąż (51,92), zbliżając się niebezpiecznie blisko do granicznej wartości 60 proc., która oznacza bankructwo finansów gminy. Stąd pewnie tak daleko posunięto tam ostrożność w inwestowaniu.

Przy okazji nie sposób zauważyć, iż zarówno w Chrzanowie, jak i w Libiążu, burmistrzowie mają wciąż po dwóch zastępców. O ile jednak w tym pierwszym mieście muszą oni „przerobić” aż 24 mln zł na inwestycje, to w Libiążu – tylko 0,6 mln.
Bogumił Kurylczyk

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 50 (866)
  • Data wydania: 10.12.08

Kup e-gazetę!