Nie masz konta? Zarejestruj się

Rok w plotkach

21.12.2005 00:00
Jedną z pierwszych ofiar bezdusznego oka kamery uruchomionego w Chrzanowie monitoringu padł nauczyciel spokojnie sikający za kioskiem obok urzędu skarbowego.
Styczeń
  • Jedną z pierwszych ofiar bezdusznego oka kamery uruchomionego w Chrzanowie monitoringu padł nauczyciel spokojnie sikający za kioskiem obok urzędu skarbowego. Policjanci pouczyli go tylko. Zapewne, że powinien był skorzystać z najbliższej toalety publicznej. w Jaworznie. Od skarbowego prosto i na prawo. 17 kilometrów.

  • Na zboczach stawu osadowego należącego do ,,Trzebionki”, po likwidacji kopalni mogą być utworzone tereny narciarskie, kopalnia zaś może być rajem dla speleologów. Zwykłym turystom wystarczy zwiedzanie wyrobisk w towarzystwie Skarbnika, którego zapewni gminny impresariat Sokół, bo na jej topowy produkt - Mikołaja - zapotrzebowanie jest tylko sezonowe.

  • Udało się zaręczyć Janinę z Sobieskim. Są w stanie wzajemnie się zaspokoić. Obawy, że Janinę trzeba będzie utopić, gdy nikt jej nie zechce, okazały się więc przedwczesne. Swatów – autorów sukcesu - jest wielu, ale najważniejsza była szczera rozmowa, którą kopalnia z Libiąża przeprowadziła z elektrownią w Jaworznie. Do mariażu doszło w lipcu.

    Luty
  • Dialog dziada z obrazem przypominało spotkanie samorządowców naszego powiatu z działaczami samorządowymi z Norwegii. Teraz już wiadomo na pewno, że na sympatii do ,,Finlandii”, która ponoć rozwiązuje języki, nie da się zbudować porozumienia. Co innego z Ukraińcami. Po jednej ,,Piercowce” wsie wsio panimajut.

  • Inspekcja handlowa stwierdziła, że na stacjach benzynowych naszego powiatu dolewa się sporo benzyny do wody. Są nawet takie stacje, na których rozrzutni właściciele serwują paliwa zawierające ledwie dziesięć procent wody. A potem ludzie się dziwią, że kierowcy szybko jeżdżą na takim wypasionym paliwie...

  • Grupa radnych z Alwerni sprzeciwiła się nadawaniu nazw ulicom w tym mieście. Trudno radnym nie przyznać racji, przecież z nazwami zawsze są kłopoty, bo zmienia się je wraz ze zmianą orientacji politycznej. Można ewentualnie nadać ulicom tylko imiona. Na przykład - Wacława. Dla jednych będzie to wtedy ulica św. Wacława, dla innych Wacława Płonki, a dla jeszcze innych - rudego Wacka, z którym siedzieli w ostatniej ławce...

    Marzec
  • W Balinie zatrzęsła się ziemia. Poczuło to 19 osób, które sołtys skrzętnie spisał. Nie wiadomo, kto kopie dołki pod wsią. Miejscowa społeczność podejrzewa diabelskie sztuczki, albo krecią robotę którejś z sąsiednich kopalń.

  • Hale chrzanowskiego Fabloku opuściły dwie nowoczesne lokomotywy. Pojawił się nawet fotograf, który zza węgła starał się sfotografować te cuda techniki. Został jednak pojmany przez służby ochrony. W takich przypadkach stosuje się w Fabloku procedury antyszpiegowskie z lat pięćdziesiątych. Gdzie indziej wycięto by krzaki, aby fotki lepiej wyszły...

  • Zaczęto głośno mówić o kłopotach chrzanowskiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Marketingu. Podobno po tym, jak dział ekonomiczny uczelni wykrył, że liczba wykładowców przewyższyła liczbę studentów. Prawdopodobnie WSPiM, choćby i bez studentów, ma się przenieść do Trzebini, bo ktoś z tamtejszych władz marzy o tytule doktora Honoris Causa.

    Kwiecień
  • Do Lubina lub Lublina wyjeżdżają pracownicy Zakładów Górniczych ,,Trzebionka”. W poszukiwaniu pracy i chleba wyruszyło około 40 górników wraz z rodzinami. Niektórzy mówią, że do emigracji skłoniło ich nie tyle widmo bezrobocia, co właśnie wprowadzona nowa organizacja ruchu w centrum Chrzanowa.

  • Fotoradar policyjny w Młoszowej i paru innych miejscowościach natrzaskał w ciągu paru godzin fotek za grube tysiące. W niektórych środowiskach w dobrym tonie jest mieć zdjęcie ,,od fotoradara”. Może powstanie nawet elitarna galeria, bo za zdjęcie płaci się jak za sesję u najbardziej wziętych artystów fotografików.

  • Spółka pastwiskowa w Babicach nie może wybrać prezesa. Nikt nie próbuje namawiać zainteresowanych do podjęcia szybkiej decyzji. Przecież nie można dopuścić, aby sprawami pastwiska zarządzał jakiś baran.

    Maj
  • Nie udało się w tym roku zorganizować pochodu pierwszomajowego na ziemi chrzanowskiej, bo stawiła się tylko pierwsza czwórka uczestników. Ponieważ byli jednej płci, mogłoby to wyglądać na paradę równości, więc imprezę odwołano.

  • Parafialny Klub Sportowy Opoka wywalczył awans do I ligi tenisa stołowego. Pingpongiści radzą sobie rzeczywiście bardzo dobrze, a kiedy idzie im gorzej, podobno ze swoich kontaktów korzysta proboszcz sierszańskiej parafii. Mówi się, że ktoś widział piłeczki, których lot zaprzeczał prawom fizyki...
  • Szkole w Gromcu, która zmieniła patrona z Mariana Buczka na Marię Konopnicką, uroczyście wręczono nowy sztandar. Dla uczczenia nowej patronki planuje się nadać szkolnemu autokarowi imię ,,Nasza szkapa”, a każdy z dyrektorów placówki, w dowód szacunku dla naszych wielkich pozytywistów, ma przybierać imię Antek lub Anielka, opatrzone kolejnym numerem.

    Czerwiec
  • Chrzanowski Rynek oddano mieszkańcom. Trochę musieli poczekać, ale było warto. Rynek ożył i bardzo się nam podoba! Teraz jeszcze parę drobiazgów zostało do połatania w mieście, m.in. dworzec kolejowy, biblioteka, urząd pracy, Plac Tysiąclecia, drogi, pałac w Kościelcu, targowisko. Jak się uda, to w Chrzanowie będzie ulica Kosowskiego, a jak nie, to Kosowski na ulicy...

  • Radna z Libiąża wpadła na pomysł, aby bezrobotnych przyuczyć do zawodu policjanta. Poczyta sobie taki bezrobotny trochę kodeksu karnego do poduszki, strzeli z wiatrówki do puszki po piwie, ubierze w mundur i dalejże na ulicę! Rozwijając ten cenny pomysł, można by także szkolić na miejscu lekarzy. Lekarz dla dorosłych – kurs dwutygodniowy, pediatra – tydzień, bo mniej ciała do leczenia...

  • Kazimierz Piotrowicz, producent wkładek do butów z Chrzanowa, zrezygnował z kandydowania na urząd prezydenta RP. Donald Tusk i Lech Kaczyński odetchnęli z ulgą. My też.

    Lipiec
  • Zaiskrzyło między burmistrzem Chrzanowa a starostą. Poszło o to, gdzie ulokować kilka miejskich i powiatowych instytucji na terenie miasta powiatowego. Nie wdając się w meritum sporu można odnieść wrażenie, że każdy z nich czuje się burmistrzem Chrzanowa, a jeden dodatkowo także starostą.

  • Szkoła w Pogorzycach pozostanie na naszej mapie edukacyjnej jeszcze przynajmniej przez rok. Godna podziwu jest determinacja mieszkańców broniących placówki. Wydaje się, że tam już nawet dzieci uwierzyły, że lubią szkołę.

  • Echa hip-hopowej imprezy w Libiążu niosły się długo i daleko. Młodzi muzycy wyśpiewywali ze sceny słowa, które stateczni mieszkańcy tego grodu wykrzykują, gdy przybiją sobie palec młotkiem, albo rozważają ostatnią rozmowę z teściową. Młodziaki obiecały już nie wykrzykiwać, podobno będą teraz pokazywać na palcach.

    Sierpień
  • Młodzież w trzebińskim Gaju urozmaica sobie czas wakacji walkami na kije, noże, i inne takie. Można powiedzieć, że kultywują spartański model wychowania. Niestety, niewielu z nich wie, co to Sparta, i co to wychowanie.

  • W czasie żniw rolnicy tradycyjnie zauważają, że uprawa roli im się nie opłaca. A potem dalej robią swoje. Albo biorą się za politykę. Tropem znanego z elokwencji premiera Pawlaka zamierzają pójść młodzi ludowcy z Babic i sąsiednich miejscowości, gdzie z siewu i orki wyżyć się nie da.

  • Andrzej Lepper odwiedził Chrzanów, przywożąc ze sobą zespół ,,Trubadurzy”, wypożyczony z muzeum celem przewietrzenia. Rycerze gitary śpiewali o lepperowaniu Polski i inne jeszcze dziwne rzeczy, ale chrzanowianie, znani z tolerancji, obdarowali ich możliwością wyjechania cało z miasta.

    Wrzesień
  • Trzebinia kupiła dla harcerzy tereny w Wiciach, w Sierszy do klubu Opoka kupiono prawdziwego Chińczyka. Mówią, że Trzebinia zamierza kupić także krzywą wieżę z Pizy i ustawić ją na miejscu rudery należącej kiedyś do firmy Ahold.

  • Kibole na meczu piłki nożnej między drużynami Janiny Libiąż i Górnika Brzeszcze pokazali, co potrafią. To już prawie Anglicy. Z ustami pełnymi fucków i piwa kontemplowali mecz. Udział w widowisku urozmaicali sobie paleniem flag przeciwników i demolowaniem stadionu. Potem policjanci pokazali im przy pomocy armatki wodnej, co to jest angielska pogoda.

  • Nieznani sprawcy okradają ubikację w sądzie w Chrzanowie. Sędziowie w obawie o insygnia swojej władzy przypinają łańcuchy sędziowskie łańcuchami do parkowania zwierząt domowych i zamykają na kłódki.

  • Trzebińska rafineria w roku swego studziesięciolecia zaprzestała przerobu ropy naftowej. Głównym produktem firmy stał się biodiesel, czyli paliwo produkowane z jakichś zgnitych badyli, czy czegoś podobnego. Hrabia Potocki przewraca się w grobie.

    Październik
  • Wybory parlamentarne ujawniły wielki potencjał drzemiący w mieszkańcach ziemi chrzanowskiej. Znalazło się kilkudziesięciu chętnych do pracy dla dobra społeczeństwa w charakterze posłów. Cały ten potencjał został zmarnowany – nikt z nich do Sejmu nie trafił. Lepiej nie myśleć, jak sobie bez nich dadzą radę w Warszawie.

  • Kury są oburzone, że wpakowano je do aresztu domowego, kiedy pojawiło się ryzyko epidemii ptasiej grypy. Ich złość bierze się stąd, że w czasie apogeum choroby wściekłych krów, tych ostatnich nikt nie zamykał. Kury nie wiedzą, że wtedy był inny powiatowy lekarz weterynarii. A pani doktor niech śpi spokojnie, bo my na pewno okrutnym kurom jej nie wydamy.

  • W ,,Przełomie” pojawiło się podziemne pismo ,,Subway”. Autorzy tekstów są w tym wieku, gdy po raz ostatni przytula się misia, po raz pierwszy nie wraca do domu na noc, a świat jest albo czarny, albo biały. Można się sporo nauczyć patrząc na ludzi, którzy właśnie się uczą...

    Listopad
  • Trwa w najlepsze pompowanie skażonej cieczy z jeziorka w Górce. Wszystko szło bardzo dobrze, dopóki nie stwierdzono, że wypompowywana woda zabiła życie biologiczne w okolicznych potokach. Prokurator wkroczył, gdy zorientował się, że chłop w waciaku, z wiadrem kwasu i chochlą do jego dozowania, to podstawy technologii likwidacji jeziorka.

  • Okazało się, że wszyscy boją się telefonii komórkowej. Mieszkańcy kolejnych miejscowości odmawiają zgody na instalację stacji przekaźnikowych. Operatorzy sieci kablowych, którzy jeszcze niedawno czuli się potrzebni jak kołodzieje czy bednarze, teraz zacierają ręce.

  • Pojawienie się supermarketu Tesco w Chrzanowie wzbudziło popłoch wśród okolicznych Biedronek. Zareagowali też właściciele niektórych małych sklepów, którzy wydłużyli czas pracy i poszerzyli ofertę. A wszystko to sprawiła nasza pierwsza konkurencja... Z Biedronki...

    Grudzień
  • Przełom uruchomił portal internetowy www.przelom.pl. Zawiera on w zasadzie wszystko, a jeśli czegoś jeszcze nie zawiera, to zaraz będzie zawierał. Czuwa nad nim specjalna ekipa, która na grzebaniu w portalach zjadła zęby.

  • Ponieważ popyt na cynk w świecie jest ogromny, powstał pomysł na ratowanie kopalni ,,Trzebionka”. Trzeba po prostu rzucić sprzęt i górników do odgrzebywania dołów na Galmanie i w innych miejscach, gdzie przodkowie kopali rudy cynku i ołowiu. Może znajdzie się tam jakaś ówczesna ,,Siersza”, czyli całkiem dobra do wygrzebywania galmanu dziura, którą zły król przed wiekami kazał zasypać...

  • Ktoś się połapał, że radna Terlecka nie radzi gminie Babice od dwóch lat, kiedy to wyjechała za granicę. Ciekawe, ilu radnych gminnych i powiatowych musiałoby gdzieś wyjechać, żeby ktoś zauważył ich brak. Wszyscy?
  • Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

    • Numer: 51 (714)
    • Data wydania: 21.12.05

    Kup e-gazetę!