Trzebińskie małżeństwo zleciło remont mieszkania swojemu znajomemu, 28-letniemu Pawłowi O., który okazał się złodziejem. Prace były prowadzone w okresie od stycznia do marca 2005 r. Początkiem kwietnia właścicielka mieszkania zauważyła, że nie ma karty bankomatowej. Zawiadomiła BPH. Okazało się, że w bankomatach na terenie Chrzanowa i Trzebini ktoś dokonał 10 wypłat z jej konta, na łączną sumę 3 tys. zł. Zniknęła też biżuteria o wartości 600 zł. Małżeństwo zaczęło podejrzewać Pawła O., który – jako jedyny – miał dostęp do ich mieszkania. Kilkakrotnie kontaktowano się z mężczyzną. Ten przyznał się w końcu, tłumacząc swój czyn trudną sytuacją materialną. Mówił, że potrzebował pieniędzy na leczenie chorej matki. Kiedy pokrzywdzeni próbowali odzyskać skradzione mienie, złodziej stał się agresywny. Oświadczył, że „zostaną wywiezieni do lasu i tam załatwieni”, jeśli powiadomią policję. - W trakcie postępowania dodatkowo ustalono, że 17 marca Paweł O. odebrał od pracownika poczty osiemset złotych z tytułu odszkodowania PZU, podszywając się pod członka rodziny poszkodowanego małżeństwa – mówi Zbigniew Uroda, szef Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie. Oskarżonemu mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Był już wielokrotnie karany za włamania, oszustwa i rozboje. Obecnie przebywa w areszcie tymczasowym.