Nie masz konta? Zarejestruj się

Działa działając bezwiedne

02.11.2005 00:00
Umorzone dochodzenie w sprawie Andrzeja Dańkowa
Andrzej Dańków pięciokrotnie podpisał się na listach popierających Komitet Wyborczy Samoobrona RP. Jak zeznał, zrobił to „bezwiednie”.
- Po wpłynięciu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, jakie złożyła Okręgowa Komisja Wyborcza nr 12 w Chrzanowie, i podjęciu czynności wyjaśniających, postanowiliśmy umorzyć dochodzenie. Czyn Andrzeja Dańkowa, chociaż naganny, nie narusza bowiem obowiązujących przepisów prawa karnego – informuje Piotr Kosmaty, zastępca Prokuratora Rejonowego w Chrzanowie.
Jak ustalono, chrzanowski działacz Samoobrony podpisał się na pięciu różnych listach popierających tę partię. Do czynu tego się przyznał, potwierdzając autentyczność autografów o treści „Dańków Andrzej”. I skoro nie zostały one podrobione, nie zachodzi przestępstwo określone w art. 270 kk.
Co więcej, czyn ten nie był nawet występkiem określonym w art. 248 pkt 5 (fałszowanie dokumentacji wyborczej), bo jego sprawcą może być tylko osoba, która sporządzała daną listę. Tymczasem Andrzej Dańkow przyznał się do sporządzenia jednej listy, na której złożył jeden podpis. Pozostałe cztery listy sporządzili jego koledzy. Jak zgodnie oświadczyli, żaden z nich nie wiedział, iż szef powiatowej Samoobrony już się na innej liście podpisał.


Wyszło więc na to, że Andrzej Dańkow, działając we własnej samoobronie, zgodził się z opinią, iż postępuje „bezwiednie”. Dla normalnego polityka taka deklaracja oznacza właściwie koniec kariery. Ale jak widać Samoobrona rządzi się innymi prawami.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 44 (707)
  • Data wydania: 02.11.05

Kup e-gazetę!