Do 15 grudnia gmina ma czas na zabezpieczenie źródła przy ul. Ikara w Żarkach w taki sposób, aby nie można było czerpać z niego wody. Źródło jest zakażone bakteriami coli.
Decyzję w tej sprawie wydał Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Krakowie.
- Nie wiemy jeszcze, jak zabezpieczenie źródła będzie wyglądać pod względem technicznym. Nie byłoby większego problemu, gdyby mieszkańcy korzystali z wody tylko do np. podlewania ogródków. Niestety, istnieje powszechne przekonanie, że woda z Ikara jest zdrowa. Tymczasem przedostają się do niej bakterie coli, m.in. z nieszczelnych szamb – wyjaśnia wiceburmistrz Jacek Latko.
Z postanowienia inspektora sanitarnego nie będą więc zadowoleni mieszkańcy Żarek, którzy nie mogą się nadziwić, że wodę piją od kilkudziesięciu lat i nic im nie jest.
Najbliższe źródło ze zdatną do spożycia wodą znajduje się w Zagórczu.

Komentuje sołtys Tadeusz Bogacz:
- Zamknąć źródło to nie jest żadna sztuka. Trzeba robić tak, aby woda w źródle była czysta. Na wypadek awarii wodociągu źródło może nas uratować. Ani ja, ani mieszkańcy się nie zgodzą na zamknięcie źródła. Ludzie mówią, że chcą nam zamknąć Ikara, bo wodociągi mają za mały pobór wody...