Nie masz konta? Zarejestruj się

Na wały można, do żwirowni nie

24.11.2004 00:00
W zeszłym tygodniu marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł gospodarskim okiem rzucił na przebudowę wałów wiślanych w Gromcu.
W zeszłym tygodniu marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł gospodarskim okiem rzucił na przebudowę wałów wiślanych w Gromcu.
Tymczasem mieszkańcy wsi wściekają się na przeładowane ciężarówki wożące żwir.
Na wały najlepiej dojechać ulicą Nadwiślańską, na której obowiązuje ograniczenie tonażu do 8 ton. Ograniczenie nie obowiązuje jednak ważących po kilkanaście ton samochodów wożących materiał do przebudowy wałów.
- Uznaliśmy, że naprawa wałów, a co za tym idzie zabezpieczenie Gromca przed powodzią, jest ważniejsze i warto nawet poświęcić nawierzchnię drogi – uzasadnia wiceburmistrz Jacek Latko.
I pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że między autami jadącymi na wały, co jakiś czas przemyka ciężarówka ze żwirowni, do której jedyna droga dojazdowa to właśnie ulica Nadwiślańska. Na ostatnim zebraniu wiejskim w Gromcu wiceburmistrz Latko obiecał mieszkańcom pomoc w tej sprawie.
- Gdy zauważycie auto jadące ze żwirowni, spiszcie jego numery rejestracyjne. Policja ukarze kierowcę mandatem nawet wtedy, gdy przy zdarzeniu nie będą obecni funkcjonariusze – mówił.
Właściciel żwirowni pozostaje w konflikcie z samorządami.
- Jego niechęć do współpracy sprawia, że są problemy z uzyskaniem pozwolenia na budowę drugiego etapu modernizacji wałów – twierdzi wiceburmistrz.
Być może w ten sposób właściciel żwirowni chce dogryźć urzędnikom za to, że postawili na Nadwiślańskiej znak ograniczający drastycznie dopuszczalny tonaż.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 47 (659)
  • Data wydania: 24.11.04

Kup e-gazetę!