Na wały można, do żwirowni nie
W zeszłym tygodniu marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł gospodarskim okiem rzucił na przebudowę wałów wiślanych w Gromcu.
W zeszłym tygodniu marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł gospodarskim okiem rzucił na przebudowę wałów wiślanych w Gromcu.
Tymczasem mieszkańcy wsi wściekają się na przeładowane ciężarówki wożące żwir.
Na wały najlepiej dojechać ulicą Nadwiślańską, na której obowiązuje ograniczenie tonażu do 8 ton. Ograniczenie nie obowiązuje jednak ważących po kilkanaście ton samochodów wożących materiał do przebudowy wałów.
- Uznaliśmy, że naprawa wałów, a co za tym idzie zabezpieczenie Gromca przed powodzią, jest ważniejsze i warto nawet poświęcić nawierzchnię drogi – uzasadnia wiceburmistrz Jacek Latko.
I pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że między autami jadącymi na wały, co jakiś czas przemyka ciężarówka ze żwirowni, do której jedyna droga dojazdowa to właśnie ulica Nadwiślańska. Na ostatnim zebraniu wiejskim w Gromcu wiceburmistrz Latko obiecał mieszkańcom pomoc w tej sprawie.
- Gdy zauważycie auto jadące ze żwirowni, spiszcie jego numery rejestracyjne. Policja ukarze kierowcę mandatem nawet wtedy, gdy przy zdarzeniu nie będą obecni funkcjonariusze – mówił.
Właściciel żwirowni pozostaje w konflikcie z samorządami.
- Jego niechęć do współpracy sprawia, że są problemy z uzyskaniem pozwolenia na budowę drugiego etapu modernizacji wałów – twierdzi wiceburmistrz.
Być może w ten sposób właściciel żwirowni chce dogryźć urzędnikom za to, że postawili na Nadwiślańskiej znak ograniczający drastycznie dopuszczalny tonaż.
Tymczasem mieszkańcy wsi wściekają się na przeładowane ciężarówki wożące żwir.
Na wały najlepiej dojechać ulicą Nadwiślańską, na której obowiązuje ograniczenie tonażu do 8 ton. Ograniczenie nie obowiązuje jednak ważących po kilkanaście ton samochodów wożących materiał do przebudowy wałów.
- Uznaliśmy, że naprawa wałów, a co za tym idzie zabezpieczenie Gromca przed powodzią, jest ważniejsze i warto nawet poświęcić nawierzchnię drogi – uzasadnia wiceburmistrz Jacek Latko.
I pewnie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że między autami jadącymi na wały, co jakiś czas przemyka ciężarówka ze żwirowni, do której jedyna droga dojazdowa to właśnie ulica Nadwiślańska. Na ostatnim zebraniu wiejskim w Gromcu wiceburmistrz Latko obiecał mieszkańcom pomoc w tej sprawie.
- Gdy zauważycie auto jadące ze żwirowni, spiszcie jego numery rejestracyjne. Policja ukarze kierowcę mandatem nawet wtedy, gdy przy zdarzeniu nie będą obecni funkcjonariusze – mówił.
Właściciel żwirowni pozostaje w konflikcie z samorządami.
- Jego niechęć do współpracy sprawia, że są problemy z uzyskaniem pozwolenia na budowę drugiego etapu modernizacji wałów – twierdzi wiceburmistrz.
Być może w ten sposób właściciel żwirowni chce dogryźć urzędnikom za to, że postawili na Nadwiślańskiej znak ograniczający drastycznie dopuszczalny tonaż.
Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.
Najnowsze komentarze