Nie masz konta? Zarejestruj się

Przegrany wygrany

22.10.2003 00:00
Czuję się przegranym zwycięzcą. Mam pewien niesmak, bo głosy oddane na mojego rywala traktuję jako te przeciwko mnie.
Czuję się przegranym zwycięzcą. Mam pewien niesmak, bo głosy oddane na mojego rywala traktuję jako te przeciwko mnie. Józef Nędza nie był dobrym kandydatem. On nie poradziłby sobie z obowiązkami sołtysa – obwieścił po niedzielnych wyborach na sołtysa Gromca Andrzej Pactwa, który tę funkcję piastuje po raz wtóry.
Przeciwnikiem Andrzeja Pactwy był Józef Nędza, który chciał zadebiutować na samorządowej scenie. Nie udało mu się, ale był bliski sukcesu. Różnica ilości zdobytych głosów była bowiem minimalna: 128 osób postawiło na Pactwę, a 102 zaufało Nędzy.
- Za moim kontrkandydatem głosowali mieszkańcy przysiółka Szyjki. Wiedziałem, że tak będzie, bo mówiło się o tym już wcześniej. Jestem zszokowany, że mieszkańcy nie potrafią docenić mojej pracy: remontowało się drogi, budowało chodniki, dbało się o dobrą atmosferę wokół klubu sportowego... Ale za ludźmi przemawiają argumenty typu: on się na tym zajęciu wzbogacił, bo jeździ ładnym samochodem (fordem focusem – przyp. aut.) – mówi rozgoryczony Andrzej Pactwa.
W nieco lepszym nastroju jest przegrany Józef Nędza:
- Jestem zadowolony! Nie spodziewałem się, że dostanę aż tyle głosów. Oczywiście w następnych wyborach wystartuję. Będę już wtedy na emeryturze (J. Nędza jest kierowcą – przyp. aut.), więc i czasu będzie więcej. Gdybym wygrał teraz, miałbym trudności z pogodzeniem obowiązków zawodowych ze społecznymi. Nie to, co Andrzej. On jest na emeryturze, więc ma czas wolny.
Niewielu gromczan postanowiło wybrać się na głosowanie. Niska frekwencja wyborców (234 na 1.234 uprawnionych!) świadczy o całkowitym braku zainteresowania losami wsi.
- Zaskoczyło mnie to, bo przecież pogoda była ładna i do lokalu wyborczego ludzie mieli blisko. Każdy był dostatecznie poinformowany o terminie wyborów, więc nie rozumiem, skąd ta obojętność. Ludziom po prostu nie zależy. 20-procentowa frekwencja to czysta żenada. Gdybyśmy mówili o 50 procentach, byłbym dumny, bo gdy się czuje za sobą te 500, czy 600 osób, ma się na wszystko ochotę. Tymczasem brak mi napędu do dalszego działania – dodaje nowo wybrany sołtys.
Jeszcze w tym miesiącu odbędą się kolejne wybory: tym razem do rady sołeckiej.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 42 (603)
  • Data wydania: 22.10.03

Kup e-gazetę!