Przełom Online
Zaklinował się pod wiaduktem
CHRZANÓW. Kierowca tira, który w czwartek chciał przejechać ciężarówką pod wiaduktem kolejowym na ulicy Powstańców Styczniowych przeliczył się. Utknął i zablokował ruch.
Szofer ciężarówki z naczepą podchodził do przejazdu z ostrożnością. Włączył światła awaryjne i ruszył. Niestety, już po pierwszych pięciu metrach słychać było zgrzyt. I choć naczepa wydawała się kilka centymetrów niższa niż wiadukt, to jednak zahaczył o konstrukcję jej elementami. Zablokował tym samym ruch samochodowy na objeździe, a sam utknął na kilkadziesiąt minut.
- Skoro nie zgłosił nam tego zdarzenia, najwyraźniej nie byliśmy tam potrzebni - powiedział Piotr Filipek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
Kierowca tira zignorował znak umieszczony na wiadukcie, który wyraźnie wskazuje, że nie przejadą pod nim pojazdy wyższe niż 3,9 m.
(jk)
Komentarze
26 komentarzy
do well... Znasz zagadnienia, wypada tylko podziękować za wyczerpujący (także czytającego) wykład. Niemniej dalej uważam, że interesy lokalne są na wyższych szczeblach administracji oraz w procesie decyzyjnym ignorowane. Złośliwości na koniec wydają mi się zbędne - to nie jest forum inżynierów budownictwa, lecz forum mieszkańców Ziemi Chrzanowskiej, a takowym mieszkańcem z całą pewnością jestem. Pozdrowienia
@baba jaga Wykonanie projektu jest częścią procesu inwestycyjnego. Inwestor jest tylko jednym z kilku uczestników tego procesu. Każdy projekt, podkreślam, KAŻDY podlega uzgodnieniom na etapie jego wykonywania i zatwierdzania. Jeśli ktokolwiek chce coś budować, czy Jan Kowalski, czy GDDKIA to musi to uzgodnić z każdą instytucją lub firmą, która na przedmiotowym terenie coś posiada lub jest choćby sąsiadem. I, proszę mi wierzyć, inwestor jest w tym wszystkim tylko chłopcem do bicia. Prosty przykład: ZDW Kraków chce poszerzyć ulicę, którą administruje, ale ulica krzyżuje się ze stalowym rurociągiem, który należy do GOZG. Podczas uzgodnień projektu m. in. GOZG wydaje warunki pod jakimi może ta przebudowa zostać zrobiona i może sobie zażyczyć np. przełożenia rurociągu z wymianą na rurę z tworzywa. Oczywiście inwestor może negocjować te warunki, ale raczej jest to czysta teoria. Jeśli ktoś sobie za dużo zażyczy inwestor może też odstąpić od zadania albo wykonać projekt przebudowy inaczej, tak, aby obejść wygórowane żądania pozostałych uczestników uzgodnień. Zdarza się, że projekt jest wykonywany i z różnych względów nie jest realizowany. Tak więc na etapie uzgodnień nie musi być żadnej "kasy", bo tak naprawdę dopiero po uzgodnieniach wiadomo, ile pieniędzy będzie potrzeba, żeby zrealizować zadanie. Wszystko działa także w druga stronę, tj. kiedy GOZG chce wymienić rurociąg w pasie drogowym, to musi uzyskać warunki od drogowców. Zaczęliśmy od inwestycji drogowych. Załóżmy, że GDDKiA w końcu zrobi projekt północnej obwodnicy Chrzanowa w ciągu drogi DK79. Wykonująca projekt firma MP Mosty z Krakowa musi na etapie projektowania uzyskać uzgodnienia m. in. od gminy, przez którą projektuje drogę. I także od władz gminy zależy czy projekt będzie zawierał dobre rozwiązania objazdów na czas budowy, czy przewidziane w nim zostaną środki na remont zniszczonej, przez ciężki sprzęt z budowy, nawierzchni na drogach gminnych, jak będzie wyglądał ostateczny projekt organizacji ruchu, ile, gdzie i w jakim kolorze zostanie postawionych ekranów akustycznych itd. I na koniec jeszcze jedno. Zanim użyje się do czegoś logiki, trzeba posiadać właściwą wiedzę (w tym przypadku znajomość Prawa Budowlanego), bo jak wiadomo, właśnie z podstaw logiki, przy fałszywym założeniu można udowodnić wszystko.
Chani-nr1 po to żeby naprzykład straż pożarna mogła przejechać lub inne pojazdy w razie potrzeby.
Uzgodnienia "na pewnym etapie procesu inwestycyjnego" to zupełnie osobna sprawa. Jednak najpierw chyba musi być INWESTOR, projekt, KASA, pdjęta i zatwierdzona inwestycja. Nie znam się na procesie inwestycyjnym, ale logika podpowiada, że inwestorem zmian na drodze wojewódzkiej nijak nie będzie gmina.
nowy wiadukt będzie miał 4,60m wysokości, a czy jest pewne że auta ciężarowe i tiry będą mogły pod niego wjeżdżać? że nie będzie to tylko wiadukt dla osobówek? bo podobno autobusom wjeżdżać nie będzie wolno? to po co wysoki wiadukt budować?
Nafi; dzieki za informacje ------ bo wszyscy jeszcze spią napiszą o tym za tydzień
well_of_whispers: Trzymam za słowo ;))