Chrzanów
Kolejki do rejestracji. Są cztery okienka, a tylko w jednym ktoś pracuje
- To jakaś masakra. Pojechałem do szpitala na wizytę do lekarza. Wychodząc od niego chciałem od razu zarezerwować następny termin. Wyklikałem numerek i czekam, a kolejka robi się coraz większa - relacjonuje nasz Czytelnik.
Nie dość, że wyczekał się przed drzwiami do lekarza, to jeszcze stracił czas na czekanie w kolejce do rejestracji. W sumie w szpitalu spędził wiele godzin.
Podkreśla, że mimo tego, że okienka są cztery, tylko jedno było czynne.
- Co z pozostałymi? Przecież, gdyby chociaż jedno z tych zamkniętych okienek działało, wszyscy byliby obsłużeni szybciej - mówi pacjent.
Zazwyczaj w szpitalnej rejestracji pracują dwie lub trzy osoby (jedna obsługuje ksero). Jednak nie zawsze tak się dzieje.
- Popołudniami, gdy pacjentów jest znacznie mniej, pracuje tylko jedna osoba w rejestracji. Nie ma potrzeby by było ich więcej, bo bywa, że po godz. 13.00 w poczekalni nikogo nie ma - mówi dyrektor szpitala Artur Baranowski.
Zachęca, żeby korzystać z rejestracji przez telefon, gdzie działa infolinia. Obsługuje ją kilka osób, dzięki czemu pacjentom powinno być łatwiej załatwić wszystkie sprawy telefonicznie. Często trzeba chwilę poczekać na swoją kolej, ale w ten sposób nieraz można zapisać się na termin bez wychodzenia z domu. Rejestracja telefoniczna pod nr tel. 32 624 75 37 czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 7.00 - 17.00.
Komentarze
3 komentarzy
Może powinien się tym zająć aktywny na tak wielu polach pan wicestarosta w końcu szpital to działka starostwa a dyrekcja jak widać sobie nie radzi z organizacją pracy
W Czechach 80% ludzi jest zadowolonych z publicznej służby zdrowia.Prywatna praktycznie nie istnieje, bo kolejek do publicznej nie ma. Szpitale, przychodnie są prywatne. Nie trzeba do nich dopłacać z lokalnych budżetów. U nas kilka lat temu była wojna, gdy pojawił się projekt prywatyzacji szpitali. Mamy niestety za mało lekarzy, bo kształcimy ich na nasz koszt, a oni uciekają za granicę. Powinny być płatne studia medyczne, kredytowane przez państwo, umarzane po 15-20 latach pracy w publicznej służbie zdrowia. Stawka za usługę wypłacana przez NFZ powinna zależeć od anonimowej opinii pacjenta wypełnionej poza placówką medyczną.
Nie wiem jak u innych specjalistów, ale do mojego jak idę to dostaje od niego karteczkę na koniec i z nią idę do rejestracji. Jeżeli ja mam to następny termin mogę mieć za miesiąc, dwa. Bez niej Pani może mi zaproponować termin za p pół roku. Sprawdzone.... Raz musiałem pierw ustalić badania, żeby z nimi iść do kontroli. Dzwoniąc na rejestrację usłyszałem że muszę być osobiście z karteczką bo inaczej za pół roku termin...... Także chyba dyrektor nie zna realiów szpitala. Nie mówiąc już o tym na ile ludzie mają cierpliwość żeby się dodzwonić.