Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Mistrzowskie paznokcie Renaty

12.12.2023 15:00 | 0 komentarzy | 5 693 odsłon | Ewa Solak

Z ARCHIWUM TYGODNIKA „PRZEŁOM". Żeby naprawdę dobrze wykonywać stylizację paznokci, trzeba mieć sporą wiedzę nie tylko na temat ich malowania, ale przede wszystkim ich budowy, przygotowania płytki, wycinania skórek, a także chorób, z jakimi mogą borykać się klienci - podkreśla Renata Mastalska w rozmowie z Ewą Solak.

0
Mistrzowskie paznokcie Renaty
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Z ostatnich mistrzostw Nails Olympic International w Poznaniu przywiozła pani aż osiem pucharów z różnych konkurencji. Co takiego można z paznokciami zrobić?
Och! Naprawdę dużo. Wbrew pozorom wykonywanie paznokci coraz częściej zaczyna przypominać sztukę, a znając różnego rodzaju jej tajniki, można sporo osiągnąć. Wystarczy wymienić tylko trzy rodzaje technik zdobienia paznokci: manicure hybrydowy, żelowy i akrylowy. Każdy znacząco się od siebie różni i przy każdym można zastosować inne sposoby tworzenia, więc kategorii konkursowych także jest sporo.

Co ocenia się podczas takich konkursów?
Technikę pracy, która sprawdzana jest bardzo szczegółowo w oparciu np. o prawidłową budowę paznokcia przedłużonego i estetykę. Warto dodać, że na wykonanie paznokci jak najbardziej zbliżonych do ideału mamy wyznaczony dość krótki czas, a ilość osób biorących udział w mistrzostwach jest bardzo duża. To wszystko napędza stres. Trzeba być maksymalnie skoncentrowanym. Podam taki przykład. Podczas trwania jednej z konkurencji, po wykonaniu jednej dłoni u modelki, drugą trzeba opracować bez porównywania z tą już gotową, używając innej metody przedłużenia paznokci. Nie ma możliwości zerknięcia i sprawdzenia choćby długości paznokcia. Modelka chowa rękę pod stół i w tym momencie muszę zaufać swojej pamięci i precyzji, żeby wykonać identyczny manicure na drugiej dłoni.

Pamięta pani swój pierwszy konkurs?
O tak, nie zapomnę tego momentu. To był 2015 rok. Byłam strasznie zestresowana. Zdobyłam wtedy I miejsce w jednej z kategorii. Od tego czasu cyklicznie biorę udział w różnych mistrzostwach krajowych i zagranicznych.
Ostatnio na rynku pojawiło się mnóstwo salonów, gdzie można zrobić paznokcie. Konkurencja na pewno jest spora.
Spora, ale jak widać po terminach, zapotrzebowanie jest bardzo duże, a do niektórych salonów ciężko umówić się wcześniej niż za dwa, trzy miesiące. Szczyt największego zapotrzebowania przypada na okresy przedświąteczne i wakacyjne. Coraz więcej pań zaczyna korzystać z takich usług, co wynika nie tyle z większej zasobności portfeli klientów, co z komfortu, jaki daje trwałość takiego produktu. Nie można tu nie wspomnieć o naszych panach, którzy także zaczęli częściej korzystać z usług manicure biologicznego w salonach.

Skąd w ogóle u pani się wzięła pasja związana z paznokciami?
Rosła u mnie od dziecka. Zawsze to lubiłam. Kiedy byłam w liceum, miałam różne pomysły na życie, ale priorytetem było ukończenie kursu stylizacji paznokci. W zasadzie od tego momentu nie miałam już chwili wytchnienia. Jednocześnie studiowałam dietetykę, szkoliłam się z zakresu manicure, odbywałam praktyki, pracowałam i przygotowywałam się do roli instruktora stylizacji paznokci. Mogę zatem powiedzieć, że spełniłam swoje największe zawodowe marzenie i już od sześciu lat przekazuję swoją wiedzę innym.

Dziś prowadzi pani salon i szkolenia z zakresu stylizacji paznokci w Chrzanowie i Bielsku--Białej.
Dlatego nadal jestem osobą zabieganą, ale lubię to, co robię, więc nie wyobrażam sobie innego życia.

W wielu branżach jest tak, że zatrudnione i przeszkolone pracownice w pewnym momencie chcą „iść na swoje". Nie obawia się pani, że z pani salonu też odejdą?
Taka jest kolej rzeczy, nie obawiam się tego. Ja sama przeszłam tę ścieżkę i postawiłam na własny salon. Kibicuję moim pracownicom z całego serca. Wiem, że są naprawdę świetnie przygotowane i kiedyś to doświadczenie, jakie nabyły u mnie, będzie procentować.

Nie każdy ma cierpliwość do robienia paznokci. W niektórych wypadkach może to nawet obrzydzać.
Żeby naprawdę dobrze to robić, trzeba mieć sporą wiedzę nie tylko na temat malowania paznokci, ale również ich budowy, przygotowania płytki, wycinania skórek, a przede wszystkim chorób, z jakimi mogą borykać się klienci. Nie jestem dermatologiem ani podologiem zajmującym się tego typu schorzeniami, ale widząc problematyczną skórę, określone zmiany na paznokciach, jestem w stanie stwierdzić, że ktoś powinien skorzystać z porady lekarza. W takich sytuacjach od razu mówię klientom, że wykonanie hybrydy czy akrylu jest niemożliwe.

Czym się różni paznokieć żelowy od akrylowego czy hybrydy?
Żelowy paznokieć w porównaniu np. do hybrydy jest twardszy. Akryl też jest twardy, ale wykonujemy je bez użycia lamp UV/LED i podczas wykonywania usługi wyczuwalny jest specyficzny zapach, który nie każdemu odpowiada. Hybryda zakłada nałożenie produktu na naturalną płytkę, ale nie należy pokrywać nią długich paznokci. Żel i akryl natomiast pozwalają nam na dużo więcej - możemy nimi tworzyć paznokcie różnej długości, ale i utwardzać to, co dała nam natura niezależnie od długości naturalnych paznokci.

Jakie najdłuższe paznokcie pani robiła?
6 cm. Sztylety - tak się je nazywa. Trudno je wykonać, ale jeśli tylko klientki takie chcą, to czemu nie?
Nie wyobrażam sobie, jak z takimi szponami można cokolwiek zrobić. Już nie mówię o tym, że można się zadrapać, ale chyba nawet trudno coś wziąć do ręki.
Mam przyjaciółkę, która uwielbia tak długie paznokcie i świetnie sobie z nimi radzi. Korzystanie np. z telefonu ani żadne inne czynności nie sprawiają jej kłopotu. To jest kwestia przyzwyczajenia.

Nastolatki lubią się nieraz stroić. Na paznokcie też przychodzą?
Mamy kilka nastoletnich klientek, ale robimy im manicure tylko za zgodą rodziców. Wbrew pozorom w takich wypadkach nie chodzi tylko o estetykę. Czasem problemem jest np. obgryzanie paznokci. W wielu wypadkach nałożenie produktu pomaga uporać się z tym kłopotem, ale niestety nie każdemu to się udaje. Znam osobę, której przed obgryzaniem nie powstrzymał nawet naprawdę twardy żel.

W stylizacji paznokci trzeba podążać za modą?
Przede wszystkim dużą rolę odgrywa kształt i długość paznokci, ale to bardzo indywidualna sprawa. Lata temu królował tips i przedłużenie w formie „kwadratu". Później przyszedł czas na „migdał". Do nie tak dawna bardzo dużo pań wybierało jednak te bardziej naturalne kształty i długości. Teraz mam wrażenie, że panuje duża różnorodność. Podobnie jak z kolorami. Można jednak zauważyć, że na wiosnę klientki wolą pastelowe barwy, latem bardziej jaskrawe: róż, żółć, czerwień czy zieleń, jesienią musztardowe i granatowe, a zimą, zwłaszcza w okolicy świąt, niemal wszystkie są czerwone z brokatowymi elementami.

Ma pani jakieś plany na przyszłość?
Oczywiście, planów mam wiele, jednak w najbliższej przyszłości planuję skupić się na rozwoju swojego biznesu i przygotowaniach do kolejnych mistrzostw. Stylizacja paznokci to moja pasja, którą nadal chcę rozwijać i zarażać nią innych.

Renata Mastalska (31 lat) - mieszka w Regulicach; prowadzi salon stylizacji paznokci i centrum szkoleniowe w Chrzanowie i Bielsku-Białej; jest instruktorem i dystrybutorem produktów do stylizacji paznokci. Od 2015 r. startuje w mistrzostwach krajowych i zagranicznych. W tegorocznym konkursie w Poznaniu zdobyła osiem czołowych miejsc w różnych kategoriach stylizacji paznokci.

Archiwum Przełomu nr 19/2023