Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Oczyszczalnia w Sierszy do likwidacji. Dlaczego?

08.12.2023 17:15 | 1 komentarz | 5 385 odsłon | Agnieszka Filipowicz
Zapadliska i brak rentowności. To dwa powody, wskutek których Wodociągi Chrzanowskie planują likwidację oczyszczalni ścieków w Sierszy. Jednocześnie spółka inwestuje w obiekty w Chrzanowie i Libiążu. Na ten temat rozmawiamy z Łukaszem Brzózką, prezesem Wodociągów Chrzanowskich.
1
Oczyszczalnia w Sierszy do likwidacji. Dlaczego?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Agnieszka Filipowicz: Wodociągi z pomocą finansową gmin modernizują oczyszczalnie w Chrzanowie i Libiążu.  A co z oczyszczalnią w Sierszy? Czy to prawda, że przewidziana jest jej likwidacja? Gdzie popłyną ścieki z gminy Trzebinia?
Łukasz Brzózka: Już obecnie w 80 procentach ścieki z gminy Trzebinia trafiają do oczyszczalni w Chrzanowie. Oczyszczalnia w Sierszy obsługuje tylko dwa trzebińskie osiedla - Gaj i Sierszę. Nie jest rentowna. Dziennie oczyszcza ok. 800 metrów sześciennych ścieków. Koszty przekraczają opłatę, jak pobieramy za ich odbiór. Dla porównania oczyszczalnia w Chrzanowie oczyszcza 12 tysięcy metrów sześciennych ścieków na dobę.

Mówi się, że oczyszczalnia w Sierszy jest przeznaczona do likwidacji, bo znajduje się na zagrożonym terenie.
To druga kwestia. Z map udostępnionych przez Główny Instytut Górnictwa wynika, że mniej więcej połowa tego obiektu znajduje się na terenie zagrożonym zapadliskami i zalewaniem.

Na czym polegają przygotowania do likwidacji?
Jesteśmy na etapie opracowania koncepcji przerzutu ścieków odbieranych obecnie przez oczyszczalnie w Sierszy do oczyszczalni w Chrzanowie. Przewiduje ona budowę przepompowni oraz rurociągu, który będzie je tłoczył albo w kierunku Luszowic, albo w kierunku osiedla Górka. To jeszcze nie zostało rozstrzygnięte, który z tych kierunków wybierzemy. W Sierszy pozostawimy część infrastruktury, służącej do awaryjnego zrzutu ścieków. Chcemy utrzymać tam też stację zlewną. To ważne dla mieszkańców tych okolic, którzy nie są podpięci do sieci kanalizacyjnej i korzystają z wozów asenizacyjnych odbierających ścieki.

Mówiąc o likwidacji oczyszczalni, jaką perspektywę czasową ma pan na myśli?
4-5 lat to optymistyczny scenariusz. Likwidacja będzie sporo kosztować, bo przecież trzeba będzie zbudować przepompownię i rurociąg.

Całość rozmowy dostępna w aktualnym 48. wydaniu „Przełomu" - e-prasa oraz e-Kiosk.pl