Trzebinia
Niedzielny ścisk nad Balatonem (WIDEO, ZDJĘCIA)
Materiał wideo:
Pogoda w niedzielę dopisała, więc nad akwenami pełno było miłośników słońca. Parkingi były wypełnione po brzegi, a kierowcy zostawiali auta wzdłuż głównej drogi.
Do budek z napojami i jedzeniem ustawiały się długie kolejki, a na plaży leżał ręcznik przy ręczniku.
Dodatkową atrakcją był wodny tor przeszkód.
Nad okolicznym kąpieliskami w niedzielę było naprawdę tłoczno. Oprócz Balatonu, mnóstwo osób zdecydowało się na wypoczynek na basenie w Libiążu lub nad trzebińskim Chechłem. A Wy gdzie odpoczywaliście?
Komentarze
18 komentarzy
Nie było aż tak źle
no lipa trochę nic wspólnego to nie ma z wypoczynkiem a raczej z lekcja przetrwania :-(
@stary zgred - masz rację. Więcej wyrozumiałości!
"Kasiu"; więcej wyrozumiałości. Co innego być głupim, a co innego dostać "małpiego rozumu". To może zdarzyć się każdemu pod wpływem "okoliczności towarzyszących". Mnie oczywiście też się zdarzało i to nie raz. Później człowiek śmieje się sam z siebie.
@stary zgred - ja jakoś jestem naiwna i zawsze szukam w ludziach inteligencji..
Co się dziwić temu co działo się na Zakrzówku, jak w Krakowie (takie miasto, drugie co do wielkości w Polsce, prawie milion mieszkańców} podobno tego lata czynny jest jeden (słownie; j-e-d-e-n) basen odkryty. Reszta zlikwidowana fizycznie albo w ruinie, a osobiście pamiętam co najmniej kilka działających. Na niektórych nawet kilka razy byłem, ale to było ..ho! ho! lat temu. Patrząc na listę nieczynnych obiektów kąpielowych w Chrzanowie, Trzebini i okolicach; widocznie taki mamy "trend". Teraz, z obiektów hydrologicznych, na topie są tężnie. "Kasiu", dziwię się Tobie. Przecież to akurat to wie każdy głupi bez czytania.
Po przeczytaniu artykułu w GK stwierdzam, że niektórzy ludzie to idioci. Stać z dzieckiem w upał w kilkugodzinnej kolejce..