Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

OPINIA. Jan Paweł II jak król w Tajlandii

20.03.2023 19:00 | 18 komentarzy | 2 578 odsłony | Grażyna Kaim

Jeśli komuś wydaje się to sformułowanie prowokacyjne albo obraźliwe to niesłusznie, bo król w Tajlandii otaczany jest wielkim szacunkiem (właściwie był, bo ta boska wręcz estyma dotyczyła ojca obecnego władcy; zmarł w 2016 roku). To, że jakiekolwiek krytyczne słowa czy niepochlebne żarty kierowane pod adresem króla są zabronione i karane (grozi za to 15 lat więzienia!), to już inna sprawa.

18
OPINIA. Jan Paweł II jak król w Tajlandii
Grażyna Kaim, redaktor naczelna przelom.pl
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Faktycznie, kiedy byłam w Tajlandii, znajomy mieszkający tam na stałe, bardzo nas upominał, żebyśmy przypadkiem nie żartowali sobie na ulicy z króla, a najlepiej to w ogóle unikali komentarzy na jego temat, nawet po polsku (na wszelki wypadek), bo mogą być z tego poważne kłopoty. Co prawda jako obcokrajowcy do więzienia pewnie nie poszlibyśmy, ale nieprzyjemne tłumaczenia na policji byłyby nieuniknione.

Dziwnie się więc poczułam, gdy Sejm RP podjął uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. Nie dlatego, że zależy mi na naruszaniu jego dobrego imienia, ale dlatego, że zależy mi na wolności słowa.

Wiadomo było od początku, że rozgłos, jaki towarzyszy Janowi Pawłowi II w kontekście zjawiska pedofilii w kościele katolickim i ukrywania przypadków księży, którzy się jej dopuszczali, będzie zjawiskiem gorącym i kontrowersyjnym.

Z pojawiającymi się w tym temacie stwierdzeniami czy opiniami można się zgadzać lub nie. Można je krytykować, komentować, ośmieszać, można się oburzać. Ale nie można prawem - nawet jeśli jest to tylko nieuwzględniająca żadnych restrykcji uchwała sejmowa - próbować na tę wolność słowa wpływać.

Z inicjatywy wojewody podobne uchwały mają podejmować małopolskie samorządy. Ciekawe, jak podejdą do tego tematu.

Od siebie dodam tylko, że mnie takie inicjatywy nie kojarzą się ani ze świeckością państwa, ani z wolnością wypowiedzi.

Grażyna Kaim