W ostatnich miesiącach przez Chrzanów przetoczyła się fala protestów w związku z różnymi pomysłami na budowę kolejnych bloków na osiedlach, czyli przeciwko zagęszczaniu istniejącej zabudowy. Chyba najgłośniejsza sprawa dotyczyła łąki przy Kościelnej na Południu.
Burmistrz Robert Maciaszek, odstępując od tego zamiaru, stwierdził w którymś momencie, że „pierwszy głód mieszkaniowy gmina zaspokoiła". A to ciekawe, bo gmina nie wybudowała jeszcze ani jednego bloku. Padły jednak wyliczenia inwestycji deweloperskich i planowanych przy udziale gminy. Mogliśmy więc usłyszeć o 176 mieszkaniach DOMBUD-u przy Partyzantów i 211 przy Leśnej (ta sama spółka rozpoczęła ich budowę), następnie 63 mieszkaniach w obiektach wielorodzinnych na Borowcu, 48 mieszkaniach ELEWAX-u przy Kościelnej, ponadto o budynku usługowo-mieszkalnym przy Joselewicza. Jak sobie to zsumujemy, to mamy na dzisiaj już oddanych lub będących w budowie ponad pół tysiąca mieszkań. Do tego burmistrz dołożył inwestycje przy udziale gminy: 66 projektowanych lokali w bloku przy Zielonej i Mieszka I na osiedlu Północ, ponad 40 mieszkaniach komunalnych w bloku przy Szpitalnej, realizowanych przez MZZK. W grę wchodzi też ekodzielnica z 200 mieszkaniami na wynajem przy Kusocińskiego plus ok. 100 lokali przy Kalinowej na osiedlu Południe. W efekcie mamy jakieś tysiąc mieszkań na przestrzeni 2-3 lat. Jest progres? No jest! I to jaki! W tej sytuacji rzeczywiście nie ma potrzeby stawiania gminnego bloku na łące przy Kościelnej. Na koniec konkluzja burmistrza: „Nawet ja jako hurraoptymista wierzący cały czas, że Chrzanów ma szanse zatrzymać negatywne trendy, zaczynam powoli zwalniać tempo w tym kontekście, żebyśmy nie przegrzali, żebyśmy nie przesadzili z ilością mieszkań, które wypuścimy w tak krótkim czasie". Pozostaje pogratulować konkluzji.