Chrzanów
Złodzieje rozkradają auto porzucone przy węźle balińskim w Chrzanowie
Przypomnijmy, co na temat usuwania pojazdów mówił na łamach „Przełomu" podinspektor Mariusz Jurczyk, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
- Policja podejmuje działania związane z usunięciem takich pojazdów, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy sprawa dotyczy dróg publicznych. Mowa o artykule 50a prawa o ruchu drogowym, który mówi o "Usunięciu pojazdu z drogi..." - informował podinspektor Jurczyk.
W opisywanym przypadku auto stoi na bocznym wjeździe z głównej drogi. Jest jednak coraz bardziej dewastowane, więc może warto, żeby policja bliżej przyjrzała się tej sprawie.
Komentarze
11 komentarzy
Auto upstrzyli graficiarze, inni wrzucili go do rowu a słuzby mają to głęboko..., no właśnie gdzie?
Wrak dalej stoi ,wczoraj mijałem sie z radiowozem miejscowej policji w pobliżu wraku !
Przejeżdżałem tam dzisiaj. Tablice ma. Na "EL" się zaczynają. Ustalenie właściciela i ustalenie czy figuruje jako skradziony powinno zająć jakieś 5 minut.
jak lizaki będą jeździć nową Toyotą - to nie będą się zajmować gównianą robotą.. A ten dzisiaj o 11.58 na ul. Dąbrowskiego k/nr 30 - to co miał na myśli?? łuk drogi, ciągła, chodnik, przejście dla pieszych - jak tu k...a stanąć... dymy z auta - widać, że myślał.. URUCHOMIŁ DYSKOTEKĘ..!! Sprawdzał covida czy chciał się wysikać pod płotem..??
Takie rozkradane auta często nie są porzucone przez właścicieli a przez złodziei którzy je ukradli!! Nie raz zgłaszałam na policję widząc auto na poboczu stojące kilka dni, albo w lesie potem się okazywało że było kradzione i wróciło do właściciela! Wiecie ta znieczulica i olewanie losu drugiego jest naprawdę straszne. A i policja ma swój udział w tym bo przy zgłoszeniu raz podziękowali za obywatelską postawę innym razem usłyszałam a co panią to obchodzi że to auto stoi.
Tak co prawda napisane jest tak; "U S T A W A z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji Rozdział 1 Przepisy ogólne Art. 1. 1. ....2. Do podstawowych zadań Policji należą: 1) ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zamachami naruszającymi te dobra;". Też mi się wydaje, że stał dość dawno, jeszcze niedawno miał tablice i z wyglądu przypominał "mienie", a okoliczności znikania części sugerowały "bezprawne zamachy" na to mienie. Poza tym nie stał, tylko wisiał na tym mostku więc stwarzał zagrożenie, a kawałek dalej, jako zadanie "firmy" wymienia się. "2) ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego,", a miejsce jego zwisania, bliskość jezdni i ogólna dostępność wskazywały na zagrożenie bezpieczeństwa. Mógł ktoś w niego rąbnąć, mogły wejść dzieci i spaść razem z nim. No ale nikt nie zgłosił.
Nie wiem ile w rozumieniu Redakcji to jest kilka tygodni, ale listopadzie już stał na samych felgach.