Przełom Online
POWIAT CHRZANOWSKI. Prawo jazdy będzie droższe
Jak ceny paliw przełożą się w najbliższym czasie na koszty kursów na prawa jazdy w poszczególnych kategoriach? Z Arturem Makowskim, właścicielem chrzanowskiego Ośrodka Szkolenia Kierowców MAKART, rozmawia Łukasz Dulowski.
Łukasz Dulowski: Czy w tym roku podrożeją kursy prawa jazdy?
Artur Makowski: - Na pewno. Aktualne ceny są nie do utrzymania.
Ile obecnie trzeba zatem zapłacić za szkolenia?
- Kategoria A kosztuje około 1.000 zł, kategoria B – około 1.500 zł, kategoria C – około 2.200 zł. Jeśli kategoria D jest robiona po B, to wychodzi jakieś 3.700 zł. Jeżeli bezpośrednio po C, to około 2.600 zł. Za kategorię E należy dać około 1.800 zł.
Planowany wzrost cen to...
- Myślę, że od pięciu do dziesięciu złotych za godzinę jazdy. Ta rozpiętość będzie zależeć od kategorii. Inaczej pali samochód osobowy, inaczej ciężarowy.
Wyższe opłaty będą więc wynikać z cen benzyny i oleju napędowego.
- Tylko i wyłącznie.
Od kiedy można się spodziewać podwyżki?
- To kwestia dwóch, trzech miesięcy.
Teraz kursant musi wydać około 1.500 złotych za szkolenie na kategorię B. Według nowych stawek zapłaci...
- 1.700 złotych. Są też dobre informacje. Chcemy założyć Stowarzyszenie Szkół Kierowców Powiatu Chrzanowskiego. Spotkanie w tej sprawie zostało zaplanowane 28 lutego, o godz. 13, w siedzibie starostwa.
To dobra informacja, ale dla kogo?
- Idą niełatwe czasy dla ośrodków szkolenia kierowców. Takie stowarzyszenie ma być gwarancją dla klientów, że bez problemu ukończą kurs, gdyby czasem powinęła się noga ośrodkowi, w którym dotychczas się szkolili. Wtedy całą dokumentację klienta przejmuje inny ośrodek, zrzeszony w stowarzyszeniu.
Komentarze
28 komentarzy
Do siesta: "c"Robiłem na drugim końcu Polski,bo akurat tam mieszkałem.Co do miejscowości masz racje są Tychy,Dabrowa,Katowice,Kraków.Do Katowic dojazd busem i autobusem na Francuską-Czas ok.1,5 h. W jedną strone.Do Tychów i Dąbrowy jeszcze gorzej.Nie wiem jak jest z Krakowem.Teraz aby pojezdzić 2 godziny trzeba conajmnie 3 poświęcić na dojazd autobusami.A koszt dojazdu nie jest mały. A co ma znaczyć ?"Ja uważam (z autopsji), że najlepszą dla kursanta szkołą jest ta, której znajduje się w miejscowości zdawania." Przecież jak idziesz na egzamin masz znać przepisy ruchu drogowego i obojętnie w jakim mieście jezdzisz! A nasze wpisy świadczą o tym,że w Chrzanowie są dobre ośrodki.Bardzo dużo moich znajomych robiło tam prawo jazdy i wszyscy są zadowoleni.Siesta może robiłeś kurs w Makarcie i zdawałeś kilkanaście razy,lecz to nie musi być wina ośrodka :p
do siesta: tico itd jako L'ke widziałam (i widuje prawie codziennie) na Rondzie Grzegórzeckim w Krakowie. Co do Makartu to nie jest tylko moje zdanie. Część moich znajomych, która w w ostatnim czasie robiła prawo jazdy właśnie szkoliła się w Makarcie - znaczna większośc zdała bez problemu. a fakt, że najlepiej szkolic się w miejscowości zdawania to prawda, tylko jaki tutaj mamy wybór? Dojeżdżac na kursy do Krakowa, Katowic, Dąbrowy etc? To bez sensu. Dlatego należy w okolicy szukac najlepszej, dostępnej placówki.
JencBraun: skoro byłeś tak zadowolony z 'b' i "e", to dlaczego nie zrobiłeś "c" w najlepszym OSK w Polsce południowej? Ale idiotyzm, przecież każdy może zapytać w OSK jakich używają samochodów. W Krakowie, Katowicach, Tychach jest dużo więcej szkół i dzięki temu jest konkurencja, można zrobić prawko taniej i profesjonalniej, a ponad wszystko w miejscu zdawania egzaminu. Po wpisach właścicieli szkół chrzanowskich oraz patrycjao19 i JancBraun można odnieść wrażenie, że tylko w Chrzanowie wymieniają tabor samochodowy, że są tylko u was najlepsi instruktorzy, a dojazdy do Tychów lub Dąbrowy nie wchodzą w cenę godzin jazdy kursanta. Panowie trochę umiaru...
A co do aut to naprawde są bardzo różne w innych ośrodkach.Ja też w Krakowie widziałem megane i opla tigre.A np. na podlasiu "c+e" zdawali starami 200 z przyczepą
W Makracie robiłem kategorie "b" i "e" i nie moge narzekać.Za to kategorie "c" robiłem w innym ośrodku i w połowie kursu już chciałem zrezygnować.Gdy popełniłem jakiś błąd jadąc z instruktorem z Makartu ten spokojnie wytłumaczył co jest nie tak,za to w tym "innym" ośrodku pomyliłem pasy i powiedziałem,że to przez stres to usłyszałem"Jak Pan nie potrafi panować nad emocjami to niech Pan do psychiatry idzie".Pozatym w tym ośrodku mają takie same samochody jak w WORD a dla kierowcy który nie ma praktyki jest dużo łatwiej jezdzić autem takim samym jak się uczył.A ceny ? Może i są wysokie,ale za to poziom szkolenia jest dobry.
O rany, wychodzi na to, że Makart jest najlepszą szkołą jazdy w Polsce południowej... A chrzanowskie szkoły są takie wspaniałe, że walą do nich drzwiami i oknami kursanci z Tychów, Krakowa, Dąbrowy... Ja uważam (z autopsji), że najlepszą dla kursanta szkołą jest ta, której znajduje się w miejscowości zdawania. Pozwala bowiem naprawdę oszczędzić czas i pieniądze kursanta i lepiej przygotować praktycznie do egzaminu. Gdzieś Ty Patrycjo19 widziała to Tico?
Witam! Robiłam prawo jazdy w 2009 roku własnie w ośrodku Makart. Z tego co pamiętam, cena razem z badaniem lekarskim oscylowała w granicy 1400-1500 zł (ze zniżką dla osób uczących się). I muszę przyznac, że warto było ! Wykłady prowadzone były w sposób rzetelny, do całej grupy dopasowane były godziny. Prezentowane były filmy, a następnie omawiane różnego rodzaju manewry, znaki, przepisy itd itd. Szkolenie z pierwszej pomocy wyglądało następująco: pojawił się ratownik, który przedstawił zasady udzielania I pomocy. Każdy mógł spróbowac na manekinie robic sztuczne oddychanie, uczyliśmy się układac poszkodowanego w bezpiecznej pozycji, omawiane były sposoby wykonywania opatrunków, a na koniec już przed ośrodkiem cwiczylismy wyciąganie poszkodowanego z samochodu. Po ukończeniu kursu teoretycznego (zakończony był mini egzaminem) rozpoczęłam jazdy samochodem. Z instruktorem, bez najmniejszego problemu można było się umówic, jazdy były praktycznie z dnia na dzień. Nie zauważyłam nigdy, żebym była oszukiwana jeżdżąc krótszy czas, itd - wręcz przeciwnie. Lekcje prowadzone były w bezstresowy sposób, nikt nie krzyczał, panowała miła atmosfera (często słyszałam, że w innych ośrodkach kursanci zmieniają instruktorów, ponieważ ci ich obrażają, krzyczą itd). Do egzaminu przygotowywał mnie jeden instruktor, nigdy wcześniej nie jeździłam innym autem, więc wystarczyło 30 godzin aby egzamin praktyczny w Tychach zdac za 1 razem, z czego jestem bardzo zadowolona. Ośrodek Makart szczerze polecam osobom, które planują rozpocząc kurs ! ps. co do cen poniżej 1000 zł, w dużych miastach. Obecnie mieszkam w Krakowie, gdzie co chwilę widac L z dużymi napisamy prawko juz od 890 zł itd. Ale czy wiedzą Państwo jakimi autami oni jeżdża? Krakowie L'ki oprócz Toyot to Daewoo Tica, Fiat Punto (wersja baaardzo stara), widziałam nawet Renault Megane (wersja z roku 2000) i Clio (też wersję starszą) oraz różne inne "cudeńka". Wydaje mi się, że warto dołożyc, zainwestowac w kurs, aby odbywał się on na sprawnych, nowych i przystosowanych do egzaminu samochodach. Pozdrawiam serdecznie