Libiąż
Powiedzieli sobie "tak”, a potem pocałowali się w maseczkach
Mimo pandemii młode pary decydują się stanąć na ślubnym kobiercu. W USC w Libiążu ślub kilka dni temu wzięli Ewa i Szymon Kobyłczykowie.
Ona pochodzi z Żarek, on z Libiąża. Ich ślub konkordatowy miał się odbyć w kościele w Żarkach 25 kwietnia. W związku z epidemią koronawirusa młodzi zdecydowali się na ślub cywilny w przewidzianym terminie. Ślub kościelny i wesele przełożyli na listopad.
Ślubu cywilnego udzielił im burmistrz Jacek Latko. W uroczystości brali udział jeszcze tylko świadkowie i fotograf. Wszyscy byli w maseczkach. W tym samym dniu związek małżeński w libiąskim USC zawarła jeszcze jedna para.
Więcej o młodych i ślubie napiszemy w papierowym wydaniu"Przełomu".
Komentarze
2 komentarzy
Przez te kagańce to tak, jak lizanie loda przez szybę! W domu sobie wynagrodzą! Co tam kagańce, ważne że miłość, że uczucie i oby tak do końca na tym widzialnym świecie!
Zapomnieli jeszcze rękawiczek.