Leszek Blanik to mistrz olimpijski z Pekinu i brązowy medalista igrzysk w Sydney, mistrz świata i Europy w gimnastyce sportowej. W ostatnich latach głośno domagał się zmian we władzach Polskiego Związku Gimnastycznego. W końcu zdecydował się ubiegać o stanowisko prezesa i wygrał wybory przeprowadzone w minioną niedzielę.

Oprócz niego w nowym zarządzie znaleźli się Adriana Szymańska (wiceprezes ds. gimnastyki artystycznej), Aleksandra Woźniak, Małgorzata Solarz-Kulbicka (wiceprezes ds. gimnastyki sportowej kobiet), Dariusz Laszuk, Adam Czizmowski (wiceprezes ds. gimnastyki sportowej mężczyzn), Andrzej Kochanowicz, Marek Starczyński (wiceprezes ds. trampoliny), Adam Antoszczyk, Jan Wieteska (wiceprezes ds. sportów gimnastycznych) i Bogusława Śrutwa.

Marek Starczyński ma 44 lata i jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w
Katowicach. Od ponad 20 lat trenuje zawodników na ziemi chrzanowskiej, obecnie w PMOS Chrzanów. Pełni funkcję prezesa Małopolskiego Związku Akrobatyki Sportowej. Podczas walnego zgromadzenia w Warszawie oprócz wyboru na wiceprezesa PZG ds. trampoliny (wcześniej był członkiem zarządu związku) dostał także odznakę honorową Polskiego Związku Gimnastycznego. Podobną przyznano jego synowi Wiktorowi, reprezentantowi PMOS Chrzanów, czwartemu zawodnikowi Mistrzostw Europy w skokach synchronicznych na trampolinie.

- Chcę zabiegać o większe finanse dla klubów oraz zmienić system szkolenia centralnego w skokach na ścieżce i trampolinie. Ale też poukładać pewne sprawy w terenie. W powiecie chrzanowskim brakuje nam choćby klas sportowych o profilu akrobatyki. Musimy także wykorzystać wychowanków PMOS-u, którzy z powodzeniem mogliby zostać trenerami - podkreśla Marek Starczyński.