Chrzanów
Ukraińcy w Polsce. Nadal więcej ich do nas przyjeżdża niż wyjeżdża
Straż graniczna podała, że 15 czerwca do Polski przybyło 24 tys. uchodźców z Ukrainy. Wyjechało 22,1 tys. osób.
Od 24 lutego do Polski przybyło już 4,067 mln osób uciekających przed wojną. Do Ukrainy wróciło 2,091 mln Ukraińców. W ostatnim czasie, każdej doby, więcej ludzi przybywa niż wraca. Ma na to zapewne wpływ zaostrzenie walk na wschodzie i południu atakowanego przez Rosję kraju.
Ukraina się wyludnia
Jak podaje ONZ, od 24 lutego Ukrainę opuściło udając się w różne strony już ponad 7,36 mln osób. Najwięcej uchodźców przyjechało do Polski. TVN24 pokazała dziś reportaż, z którego wynika, że 1,3 mln ludzi gł. rosyjskojęzycznych zostało z Ukrainy wysiedlonych do Rosji.
ONZ prognozuje natomiast, że na terytorium Unii Europejskiej będzie wkrótce nawet do 7 mln osób z Ukrainy, głównie kobiet i dzieci.
Zostaną czy wyjadą
Tymczasem z badania ARC Rynek i Opinia wynika, że 27 proc. uchodźców przebywajacych na terenie naszego kraju, po zakończeniu wojny planuje tu zostać. To znacząca liczba, choć ostatecznie trudna do określenia.
78 proc. uchodźców chce się nauczyć języka polskiego, by ułatwić sobie podjęcie pracy. Przypomnijmy tu, że do wybuchu wojny zatrudnienie znalazło już w Polsce ok. 1,5 mln Ukraińców.
36 proc. uczestniczących w badaniu uchodźców pochodzi z terenów w znacznym stopniu zniszczonych lub znajdujących się pod rosyjską okupacją. Ich powrót do domu wydaje się niemożliwy.
Praca
83 proc. dorosłych ukraińskich uchodźców wojennych przebywających w Polsce, nie pracuje. 54 proc. chciałoby pracę podjąć. To gł. kobiety. Ponad 70 proc. z nich podaje, że wciąż zyje w Polsce za swoje oszczędności. Ponieważ nie mają tu bliskich, umożlwienie ich dzieciom chodzenie do żłobków, przedszkoli i szkół, mogłoby im ułatwić podjęcie zatrudnienia, podobnie jak intensywne kursy językowe. Ich dalsze plany zależą jednak w głównej mierze od rozwoju sytuacji wojennej na Ukrainie.
Polska nie ma doświadczenia w zarządzaniu dużymi kryzysami migracyjnymi i napływem imigrantów. Eksperci mówią, że nie będzie w stanie sama sobie z tym poradzić.
Komentarze
18 komentarzy
Na temat wulgarnej młodzieży a szczególnie naćpanych lasek to moglibyśmy długo rozmawiać, ale nie na publicznym forum. A poniższy cytat to nie moje słowa. Żyrinowski ?
Wśród rosyjskich politologów Polska ma podobno ugruntowaną opinię "kraju buforowego" i tak nas nazywają; "kraj buforowy". Najciekawsze w tym jest to, że podobno wcale nie chodzi w tym określeniu o jakieś przesadne lekceważenie przez Rosję Polski (to że nas lekceważą to inna sprawa), tylko właśnie o ugruntowane od wielu lat w rosyjskiej politologii przekonanie że Polska, jaka by nie była, nie potrafi prowadzić samodzielnej polityki opartej na uznaniu pierwszeństwa własnych interesów, tylko "od zawsze" ma tendencję do tego "buforowania", czyli do przyczepiania się do kogoś silniejszego i stawiania jego interesów ponad własne. W dawnej polszczyźnie nazywało się to "czepianiem się cudzej klamki". We współczesnej tak jak to napisał "absolutny". No cóż, język nam zwulgarniał, co słychać na około. Zwłaszcza młode laski na ulicy potrafią tak pojechać, że człowiek rozdziawia gębę z podziwu, bo sam by tak nie potrafił.
Makariusz, czepiasz się. Tu akurat Antoninka ma rację. I nie chodzi tu nawet o sam przełom i jego dziennikarzy, a o całe media tzw, (za przeproszeniem) publiczne. Kazano im czcić covida, to czcili, teraz czczą naród, z którym kiedyś walczyli, na przełomie zaledwie kilku dekad czcili ruskich, których teraz większość nienawidzi, teraz czczą USA i UE. Bo tak im kazano i tylko to jest poprawne politycznie. A jak wujek Władzio podbije świat (czego nie daj Boże) to będą go czcić przez następne dekady. Nie pamiętam który z naszych wschodnich ''przyjaciół'' z lat dziewięćdziesiątych powiedział cyt, ''Polska to taka dziwka, która zawsze wypina dupę w stronę tych, którzy lepiej ruchają''. Koniec cytatu.
Ja myślę, że to nie Ona traci obiektywizm dziennikarski, tylko Ty jesteś nastawiona anty ukraińsko... Nie da się tego nie zauważyć w Twoich wypowiedziach.
Pani Alicjo, koszenie traw odbywa się w sposób cykliczny, wykonują go różne firmy, pierwszy raz zostało tak spartolone, a aspekt narodowości wykonawcy jest dla mnie zupełnie bez znaczenia. Pani Alicjo, nie chcę być nieuprzejma, jednak muszę zauważyć, że w tematach Ukrainy (głównie), traci Pani obiektywizm dziennikarski, a to mało profesjonalne. Serdecznie pozdrawiam i przepraszam.
popapa: Rodzaj umowy nie ma tu kompletnie żadnego znaczenia. Każda praca powinna być wykonana rzetelnie. Antoninko: każdy ma prawo wszystko oceniać, ale nie w aspekcie narodowości wykonawcy. To jest słabe kryterium jak na dzisiejsze czasy. To jest Europa i XXI wiek.
Pani Alicjo, nieprawdaż?