Właściwie cała ta sprawa z tymi wiaduktami w Chrzanowie i Trzebini to niekończący się serial w wykonaniu PKP i jej różnych odnóg i spółek a także, władz obu miast. Trochę mam żal i pretensję do redaktorów "Przełomu", którzy jako "przedstawiciele" obywateli mający większą siłę przebicia, powinni non-stop atakować i dopytywać odpowiedzialnych za ten stan rzeczy i pokazywać im co obiecywali w sprawie terminu wykonania tych prac. Przecież to jest jawna kpina z tym wszystkim. A dla uzmysłowienia jak to wszystko działa niech będzie przykładem dzisiejsza scenka na dworcu w Trzebini. Na podjeździe na peron 1 stoi opisany napisem "PKP" samochód osobowy a w nim cztery osoby "naradzające się". Więc podchodzę i pytam czy mogliby mi powiedzieć kiedy w końcu na dworcu w Trzebini będzie zamontowane nowe nagłośnienie i elektroniczne tablice informacyjne na peronach (przypominam,że miały być w listopadzie !) A miła pani z tego samochodu odpowiada, że oni są PKP a te roboty ma zrobić PLK i pokazując mi dwóch pracowników montujących kosze na peronie mówi "niech pan ich zapyta oni są z PLK". Jak w knajpie -kelner pokazując na innego kelnera - to jego rejon. Śmiechu warte !! Oczywiście robotnicy z tego PLK też "niekumaci"- "my tylko montujemy kosze" !!

Napisany przez Treblada, 01.12.2021 19:04