Trzebinianin 228 napisał(a):
Nie, nie spłycam - w pierwszej kolejności, kto jest osobą decydującą o przebiegu panelu, nie wliczając moderatorów, tudzież innych osób sprawujących pieczę nad spotkaniem? Tylko kandydaci, i to od nich zależy oraz ich kultury debaty czy będzie to tzw. bicie piany, oczernianie etc. czy merytoryczne wykorzystanie czasu, który im przysługuje.
Druga sprawa. Dlaczego mieszkańcy, nie mają mieć możliwości spotkania się ze wszystkimi startującymi? Zorientowania się w ich poglądach, uzyskania odpowiedzi na nurtujące ich pytania, ocenieniu wystąpienia publicznego? W mojej ocenie to prowadzi do wykluczenia, już na starcie tych mniej medialnych i mniej znanych. Bo gdzie mogli by się pokazać jak nie na spotkaniach z mieszkańcami? na żywo, bez ustawionych pytań i wcześniej przygotowanych odpowiedziach.
Wielu ludzi z mojego otoczenia ma bardzo pozytywnie nastawiona do tego przedsięwzięcia i z przyjemnością zapozna się z argumentacją programów każdego z kandydatów. No chyba że przyjmujemy taki punkt, jakoby wybory również są ustawione i wszystko to jest jednym wielkim szwindlem.
OK, przyjmuję do wiadomości to co napisałeś i dobrze, że zaznaczasz "w mojej ocenie". Każdy z nas ma swoje zdanie, często różne i bynajmniej nie jest to demokracja. Zapewne wszyscy na tym forum chcieliby, aby wszystko szło po ich myśli. Ty eliminujesz kandydata jeśli się nie pojawi na debacie. Na szczęście ustawodawca nie przewiduje takiego wariantu. Jak Pani Alicja gdzieś tu napisała, 4 lata temu w debacie nie brał udział p. Szczurek. Miał powody i nie przyszedł. Nie przyjdzie np. p. Żuradzki, bo będzie chory? SYMULUJE, trafił do szpitala? ZAŁATWIŁ SOBIE! Musiał wyjechać w ważnej sprawie? ZLEKCEWAŻYŁ NAS! Tak będzie. A jeśli nie przyjedzie Adamczyk? Oj, to się będzie działo! Wyobraź sobie któreś tam wybory, gdzie startował słynny p. Kononowicz. Nie pamiętam czy była debata, czy brał w niej udział, ale załóżmy, że brał udział i był tylko on. Ty byłyby jaja. Prezydent Kononowicz. Może potem monarchia, jak to za p. Wałęsy chcieli zrobić.
Ja uważam, że na takim spotkaniu kandydaci obiecują gruszki na wierzbie, będą awantury, kłamstwa. Przecież dopiero życie i środki gminne zweryfikują co będzie zrobione. Tak jest za każdym razem. 4 lata były na to, że każdy mieszkaniec mógł pójść do p. Szczurka czy Adamczyka w dniu przyjęć i spytać "co pan zrobił i zrobi"? Powiedz mi, jeśli wiesz, był ktoś u nich? Można było wysłać list, maila i dostać odpowiedź, bo oni muszą jej udzielić.
Piszesz o wykluczeni tych mniej "medialnych" - stary, to nie wybory Miss Polonia. Trzebinianki są śliczne, więc może tylko one powinny startować?
Co do ustawionych wyborów - moim zdaniem to teoria spiskowa. Nie popadajmy w paranoję
Faktem jest, że jak ktoś tu pisał, trudno dogodzić wszystkim. Nie mam się ochoty tłumaczyć i przekonywać Acient... coś tam, że nie jestem w ekipie p. Szczurka, Adamczyka czy kogoś innego. Pisanie tego w kółko staje się nudne. Brakuje tematu? Nie pisać i tyle. Założę się, że wsadzanie mnie do któregoś komitetu nie dzieje się bez przyczyny. Może piszący mają w tym interes? Jak już pisałem, mam w głębokim poważaniu gdzie, kto z kim i na czym.
Nie nawołuję aby głosować na konkretnego kandydata, bo to wybór każdego z nas. Ja preferuję kogoś z doświadczeniem i bez konfliktów z polskim prawem - tego konsekwentnie będę się trzymał.. Czy jest medialny czy nie - mam to gdzieś. Ma robić dobrą robotę, szanować ludzi i zlikwidować to śmietnisko miejskie. Wielu z użytkowników tego forum powinno się zająć polityką, bo jak zapewne zauważyłeś tu właśnie ujawniają swoje ukryte talenty. Stawiamy na młodych i kreatywnych? OK, stawiamy! Tylko w niektórych wypadkach jak się uprawomocnią wyroki będziemy wszyscy płacić za wybory uzupełniające. Ci, którzy głosują na takich powinni ponieść koszty tej farsy, bo wybór takiego jest farsą. Ktoś, kto miał wyrok, choćby już zamazany nie powinien pracować w urzędzie. Chcesz przykład (bez nazwisk)? W pewnym UM facet kilka lat temu dostał wyrok (w zawiasach). Zgodnie z przepisami przestał pracować na swoim stanowisku, poszedł na inne, a po odbyciu kary znów wrócił. Inny przykład: kobieta zakatowała swojego, chyba siostrzeńca. Odsiedziała swoje, wyrok się zamazał i dopiero jakaś gazeta z tego co pamietam, ujawniła przeszłość tej pani, która gdzie pracowała? Z dzieciakami! I tak dalej i dalej.
Miałem nie iść na debatę, ale z czystej ciekawości pójdę, aby się przekonać czy miałem rację. Trzymaj się ciepło.