amster napisał(a):
W pierwszej fazie nawet w to uwierzyłem, ale jak zobaczyłem konkretne argumenty drugiej strony, porozmawiałem z innymi nurkami przyjeżdżającymi nad Balaton, zapoznałem się z opiniami innych zainteresowanych to doszedłem do wniosku, że burmistrz miał 100% racji i że moja początkowa ocena sytuacji była nietrafna. Sądzę, że Arac 123, miała tak samo. Na początku mu uwierzyła, ale jak zaczęła badać sytuację, doszła do innego wniosku.
Och, ja poszłam jeszcze dalej.
Razem z innymi nurkami, poszliśmy bezpośrednio do burmistrza, bez p. Matyjaśkiewicza.....
Okazało się, że p. Matyjaśkiewicz nami manipulował i kłamał. Bez większego problemu podpisaliśmy porozumienie dotyczące nurkowania na Balatonie, w rozmowach brał udział burmistrz, Usługi Komunalne, oraz wędkarze..... Szybko doszliśmy do porozumienia.
W międzyczasie wyszły jeszcze inne sprawy dot. p. Matyjaśkiewicza, w wyniku których odsunęli się od niego nurkowie, przyjeżdzający dotąd nad Balaton (środkowisko nurków jest bardzo małe, wszyscy się znamy, więc wystarczy coś zrobić jednemu, i wszyscy o tym wiedzą). Nikt go nie poleca, raczej ostrzega się przed nim. Ale to sprawy bezpośrednio dotyczace nurków, a nie referendum.
Byłabym naprawdę naiwną osobą, gdybym chciała mieć jeszcze cokolwiek wspólnego z p. Matyjaśkiewiczem.... Dla mnie to sprawa zamknięta, no i nauczka na przyszłość.
Oczywiście, nurkuję dalej, bardzo intensywnie zresztą.
Swoją drogą, wywlekanie spraw sprzed 2 lat...... naprawdę, nie macie lepszych argumentów??