www.forum.przelom.pl
https://beta.przelom.pl/forum/

Dziekuję, czyli opera w Trzebini
https://beta.przelom.pl/forum/viewtopic.php?f=43&t=3589
Strona 3 z 3

Autor:  Gość [ 2.1.2011 15:54 ]
Temat postu:  Re: Dziekuję, czyli opera w Trzebini

Rastafarininie, toż mnie zasmuciłeś tym brakiem dostępu do e-plików b.Impresariatu. A takie miałem nadzieje, żwłaszcza po Twojej obietnicy kontaktu z kompetentną osobą z MGOKSiR na Twoim terenie. Chyba miałeś na uwadze panią z-cę pani p.o. dyrektor z Sokoła. Obecnie to już nie "p.o".
A z tym CD nie daj się zwieść, bo na takiej płytce to najwyżej można zapisać pliki z działalności Domu Ludowego (Kultury?) w Twojej Anatolii. Do plików dokumentujących pracę b.Impresariatu to potrzeba kilkadziesiąt gigabajtów. Ale na tychże e-plikach może się nagle pojawić postać pana Imresario, co byłoby niemałym szokiem dlla nowego dyrektoriatu Sokoła, tudzież dla nowego burmistrza. I dlatego też pliki te (w tajemnicy i pewnie w zaufanym gronie) wyczyszczono z dysku serwera Sokolni. Pozostaje tylko ta TVT1, zresztą znana w terenie z spektakularnej kampanii "operetkowej".

Nieco dawniej na Lubicz 48 do Domu Żołnierza była przywożona z okolicznych zakładów klasa robotniczo-chłopska. Nie ukrywam, mój pierwszy kontakt z operetką - to właśnie te czasy. Natomiast opery grywano w Teatrze Słowackiego. Tam już przedstawicieli klasy robotniczo-chłopskiej nie dowożono. Wszelkim "chamom", niedoukom i lekkoduchom raczej ten Teatr nie odpowiadał.

Zauważyłem, rastafarininie, iż jesteś prawdziwym melomanem opera seria. Przypuszczam, że w Anatolii nie ma lepszego znawcy od Ciebie, a nawet w byłym Adampolu (obecnie Stanisławów). No może - oprócz Alethei, która ma palmę pierwszeństwa.
Wasz sołtys musi być dumny i pełen respektu wobec takich znawców sztuki operowej. Bo on jedynie poznał te "operetki" z czasów klasy robotniczo-chłopskiej. I dość nieudolnie próbuje je wprowadzić w waszym rodzinnym sołectwie - to jest w tym Domu Ludowym.

Autor:  marek_knoski [ 2.1.2011 16:25 ]
Temat postu:  Re: Dziekuję, czyli opera w Trzebini

Nie płaczcie za archiwami, których nie ma i nie są nikomu do niczego potrzebne. Ulga, że jeden egzemplarz samochwały i pastewnej kurtuazji zniknął na zawsze ze sceny. Zamiast przaśnych radosnych przedstawień cieszmy się operą w Krakowie oraz transmisjami MET w Trzebini.

Autor:  Gość [ 2.1.2011 19:45 ]
Temat postu:  Re: Dziekuję, czyli opera w Trzebini

Tak twierdzisz? A jesteś pewien? Masz tu archiwalne zdjęcie z "Halki" w Młoszowej.
Załącznik:
Franciszek Wołoch - inicjator plenerowych spektakli operowych  w Młoszowej..jpg
Franciszek Wołoch - inicjator plenerowych spektakli operowych w Młoszowej..jpg [ 34 KiB | Obejrzany 18326 razy ]

Autor:  rastafarinin [ 3.1.2011 12:45 ]
Temat postu:  Re: Dziekuję, czyli opera w Trzebini

Druidze zaskoczę Cię ale nie rozmawiałem z tą panią o którą Ci chodzi no ale zobaczymy co się dowiemy dalej dowiemy o tych plikach, czy jest do nich jeszcze dostęp. Z tego co udało mi się ustalić to w tym roku opera w Młoszowej też będzie, podobno już nawet wiadomo jaki to będzie spektakl. Mnie osobiście jednak nie udało się jeszcze tego dowiedzieć. Pewno masz racje z tym w jaki sposób i dlaczego zlikwidowano owe pliki.

Co do kontaktu z operetką krakowską to mamy podobne wspomnienia. Właśnie jadąc w piątek do Opery Krakowskiej przypomniało mi się jak w szkole podstawowej w pod koniec lat osiemdziesiątych organizowano wyjazdy do operetki. Jako uczeń byłem na kilku takich spektaklach. Pamiętam nawet jako dziecko będąc na feriach zimowych z KWK Siersza, kolonistą też fundowano odrobinę kultury i wypoczywając w Szczecinie byliśmy na Zemście Nietoperza w tamtejszej operetce. Ze sceną operową w Teatrze Słowackiego miałem dopiero kontakt na studiach i to były już lata 90. Pamiętam też jak wszyscy mówili że operetka to taki spektakl dla wszystkich odbiorców, natomiast opera to już spektakle dla bardzo wytrwałych i szalonych melomanów:))
Co do prawdziwego melomana to zdajemy sobie sprawę oboje że Alethei nas wszystkich wyprzedza, no i oczywiście jej palma pierwszeństwa się należy:)) A ja cieszę się z każdego miłego wieczoru spędzonego w operze.
Na Carmen w Trzebini już miejsc wolnych nie ma, tym razem podarowałem sobie ten spektakl ale koniec lutego zapowiada mi się iście operowo. I jeszcze dobra wiadomość jest taka że w przyszłym sezonie artystycznym Trzebiński Sokół będzie kontynuował zapoczątkowaną tradycje oper i baletów ze światowych scen operowych:) Może nawet sylwestra za rok będzie można spędzić w Trzebini na transmisji operowej:))
A naszemu Słoneczkowi świecącemu jasno nad Stanisławowem życzmy udanych spektakli operowych, operetkowych, teatralnych i innych. Taka kultura to doznania dla wszystkich naszych zmysłów.

Autor:  aletheia [ 9.1.2011 18:30 ]
Temat postu:  Re: Dziekuję, czyli opera w Trzebini

marek_knoski napisał(a):
Nie płaczcie za archiwami, których nie ma i nie są nikomu do niczego potrzebne


marku_knoski – mam nadzieję, że nie jesteś pracownikiem kultury. Brak dbałości o archiwa lub, co gorsza, ich niszczenie, uznać należy za przejaw współczesnego barbarzyństwa.

Ufam, że archiwum Impresariatu nie zrównało się z doskonałością nieistnienia. Bardzo źle świadczyłoby to o pracownikach kultury w naszym mieście. Bo któż jak nie pracownicy kultury wezwani są do tego, aby być kustoszami archiwów?

Jako bywalec rozmaitych archiwów (ze szczerego zamiłowania) dodam jedynie, że jednostką sprawującą opiekę nad narodowym zasobem archiwalnym jest Minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego. Archiwum Impresariatu co prawda mu nie podlega, ale nie wyobrażam sobie, aby ktoś, kto świadomie niszczy jakiekolwiek zasoby archiwalne dokumentujące lokalną historię, nie poniósł z tego tytułu żadnych konsekwencji.

A jeśli któryś z P.T Dziennikarzy Przełomu zechce napisać nam kiedyś artykuł o historii wystawianych oper w naszym mieście, skąd weźmie materiały do pracy? A jest to przecież jedna z najpiękniejszych kart naszej najnowszej historii!

Nigdy nie ukrywałam, że moje operowe zamiłowanie zrodziło się właśnie w Trzebini - mieście, które nie ma nawet muszli koncertowej! Jak widać, wystarczył tu człowiek z wielką pasją. Piękno jest zaraźliwe. A niektórzy jakby się nań zaszczepili.

Autor:  rastafarinin [ 9.1.2011 22:17 ]
Temat postu:  Re: Dziekuję, czyli opera w Trzebini

aletheia ja dziękuję Tobie za polecenie Kopciuszka w Oprze Krakowskiej:) Właśnie jesteśmy po spektaklu oj wesoło było i to bardzo:) Miałaś racje siostry Kopciuszka i macocha były nie do pobicia. Lekki przyjemny balet dla dzieci a przede wszystkim dla dorosłych. Książę całowany po stopach i nie tylko po stopach, opadający z nieba był niczym nasz pewien lokalny polityk:) Błyszczał w glorii i chwale niczym promienne słoneczko:))
Spektakl polecam każdemu. Wyśmiałem się prawie do łez radości:)

Strona 3 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/