Koncert Małgorzaty Ostrowskiej był bardzo dobry. Świetny głos, dzisiejsze pseudo piosenkarki mogą pozazdrościć tak dobrego wokalu. Część publiczności niestety nie zachowywała się kulturalnie. Kiedy wokalistka zapowiedziała nową piosenkę, kilka osób krzyknęło "nie chcemy". Pani Małgorzata odpowiedziała na to "ale my chcemy". Ogólnie ludzie nawet na starsze, znane utwory reagowali dość anemicznie. Pozostaje pytanie po co przychodzą na imprezę, skoro nie potrafią się bawić. Zakaz picia, to w ogóle jakaś fikcja. Pijanych było tyle co zazwyczaj. Wesołe miasteczko oczywiście może funkcjonować, ale jako atrakcja poboczna. Natomiast nie powinna w nim być puszczana głośno muzyka, bo niestety część występów nie mogła się przez nią przebić. Koncert Duńczyków słyszalny był tylko gdy stało się pod sceną. Była to muzyka nie nadająca się na tego typu imprezę, raczej do kameralnego klubu. Bordeline dało bardzo fajny występ, wokalista był zadowolony, że udało się im zagłuszyć wesołe miasteczko.
Filmiki z koncertu na moim koncie YouTube:
http://www.youtube.com/profile?gl=PL&hl ... r=ReinaceaP.s: Mam jeszcze filmik z koncertu Duńczyków, ale sądząc po frekwencji pod sceną nie byłoby nim zainteresowania, więc nie załadowałam.