Książka o powyższym tytule jest do pobrania w poniższym linku.
http://archiwum.sw.org.pl/pdf/AnatolijG ... h-1984.pdf

Książka traktuje o sposobach oszukiwania społeczeństwa i innych państw przy pomocy dezinformacji. Gdyby ją teraz przyłożyć do demokratyczno-socjalistycznej wizji świata wiele moglibyśmy zauważyć podobieństw i sposobu działania tajnych służb uśpionych i tych aktywnych.
Możemy np. przeanalizować kwestię obecnej sytuacji ciszy na temat grypy w mediach. I w związku z tym zastanowić się, czy aby władza nie potrzebuje teraz wielkiej grypy, epidemii, która wybije cześć słabego społeczeństwa niezdolnego do pracy. W czasie epidemii grypy możemy zauważyć więcej nekrologów. Większość to ludzie starsi będący na emeryturze. Sytuacja demograficzna nie napawa optymizmem komunistów i socjalistów. Ponieważ będą musieli płacić na emerytury.
A jak wiemy ich I, II, już śmieszny w swej liczbie III filar zbankrutowały. Co trzeba zrobić?
Zabrać pomostówki i całą resztę przywilejów emerytalnych. Ale to może być za mało, nawet zamiana 15 lata służb mundurowych na 25. Trzeba będzie zwiększyć innym długość przymusowej pracy, a w ostateczności jakoś się pozbyć emerytów, choćby poprzez grypę. Zastanawiające, że media nie trąbiły, że mamy epidemię, ba pandemię grypy.
Gdybym żył w normalnym libertariańskim kraju puknąłbym się w głowę czytając mój tekst i zaśmiałbym się, że chyba zwariowałem doszukując się tak głębokich poczynań wśród upośledzonych umysłowo polityków i pracujących dla nich służb specjalnych. Ale może politycy są upośledzeni, jednak nad tym wszystkim panują nie do końca upośledzone służby specjalne dbające o to by nie zdechnąć z głodu, a żeby darmozjady z "WSI" (podobno zlikwidowanej) nie mogły zdechnąć muszą za wszelką cenę utrzymać socjalizm nazywając go (językiem służb dezinformując) liberalizmem. Niestety prawda jest inna, żyjemy w głębokim komunizmie (socjalizmie) z domieszką wyrośniętego na nim i przy jego pomocy patologicznego feudalizmu uwłaszczonych tajnych służb. Jak słyszę, że ktoś mówi o liberałach w Polsce to mnie szlag trafia, bo to tak jakby mówił o krasnoludkach których w życiu nie widziałem.

Niestety ale nasz naród od wielu wielu lat był "manipulowany" zaczynając od dawnych czasów poprzez komunę i po dzisiejsze czasy.
Bycie "omamianym" m.in. przez polityków, media, prasę nigdy nie było tak proste jak teraz. Mając w rękach tak mocne "organy władzy" jakimi są media mozna zrobić wszystko, mozna się o wiele posunąć więcej jak rozgłoszenie o ataku marsjan jak to było w USA w 1938 (słuchowisko w reżyserii Orsona Wellsa).
Nie wiem czy to wynika z naszej mentalności, że lubimy być "ogłupiani" czy też sami chcemy w to wierzyć.
Nie wierzę mediom i uważam, że są ... jak flaga na wietrze, w zależności w która stronę wieje, tak przekazują informacje.
Swego czasu był dość dobry program - Bumerang na Polsacie, bardzo dobrze wychwytywali te "przekazy informacji" , które w dziwyny sposób był relacjonowane - niby o tym samym ale jednak "inaczej".
Sama informacja jest informacją ,w umiejętny sposób "sprzedana" już wywiera wpływ na odbiorcę i jego poglądy.
Nie wspomnę o programach ... które robię drenaż "móżgu" wielu milionom Polaków .. nie chcę waśni religijnych.
Dziwi mnie tylko, że mamy takie społeczeństwo spokojne, przyjmujące to wszystko i nic nie przeciwstawiające się tym prostym metodom socjotechnicznym ... ta bierność mnie po prostu nieraz "dobija".
Źle się dzieje w naszym kraju....

Bo prawda jest taka, że społeczeństwo uwielbia być manipulowane, mamione i oszukiwane. Dzięki temu można zawsze zrzucić winę na mitycznego "onego", zamiast po prostu zaangażować się w zmienianie rzeczywistości. Polak woli siedzieć na kanapie przed telewizorem. I tyle.

tvn się w tym specjalizuje, o gw nie wspominam

a Ty własnego rozumu nie masz , że wierzysz we wszystko co mówią w tv ?:) tvp kiedyś się bardzo w tym specjalizowało, a dziennikarze którzy nie chcieli tak manipulować zostawali usuwani i to chyba najwięcej za władzy pis-u. Politycy manipulują, rządy manipulują... żadna nowość.

Stwórzmy jakąś partię internetową, napiszemy jakiś libertariański program. Wystawimy przedstawiciela Annihilatora jako umiarkowanego konserwatystę. W momencie wyborów do Sejmu włączymy partię w jakieś większe ugrupowanie. Proponuję nazwę: Światowe Bractwo Libertarian

...a gdy wejdziesz posrod wrony, wrona sie tez stajesz; wiec pozostaje tylko partyzantka =)

Moze jakas fuzja z UPR-em =D

Annihilator: Jest demokracja, więc niewiele masz do powiedzenia. Wyciągnie Cię lud.
Krolewicz: UPR ma wiele popalonych mostów z racji nietypowych poglądów JKM takich jak monarchia oraz ograniczenia w stosunku do kobiet choćby (chyba) wyborcze, my jak najbardziej będziemy liberalni, a nie konserwatywni. W sumie to nawet nie do końca znam program UPR, a wiem co pisze JKM. JKM jest czystym konserwatystą , a Światowe Bractwo Libertarian to bardziej przeciwna strona ze względów ustrojowych.