Przełom Online
Pierwsza Izera ma wyjechać z Jaworzna za niecałe trzy lata

Głównym projektantem modyfikowanego i udoskonalanego wciąż auta jest Tadeusz Jelec.
Fabryka Izery ma powstać w Jaworznie. Pierwszy model auta - zjechać z taśm produkcyjnych w 2025 roku. Zgodnie z założeniami technicznymi, na jednym ładowaniu samochód będzie mógł przejechać ponad 400 kilometrów.
Fabryka w Jaworznie ma docelowo produkować 200 tys. samochodów elektrycznych rocznie. Jej budowa ma się rozpocząć się w pierwszym kwartale 2024 roku i trwać do końca 2025 roku. Przy czym od kwietnia 2025 roku ma już się rozpocząć etap montażu linii produkcyjnych. W grudniu 2025 ma ruszyć produkcja.
Jak podaje portal wnp.pl, zakład ma się rozwijać w dwóch etapach. W pierwszym, który ma ruszyć w końcu 2025 roku, mają być produkowane 3 typy nadwozia opartego na tej platformie pozyskanej od chińskiego producenta samochodów Geely. W sumie ma to być do 100 000 aut rocznie. Drugi etap przewiduje wprowadzenie 2 kolejnych nadwozi opartych o tę samą platformę i zwiększenie produkcji do 200 000 aut.
Komentarze
13 komentarzy
i dodatkowo wytrzyma te niecałe trzy lata
Coś mi się zdaje, że z tym samochodem elektrycznym będzie jak z ta budową promu. Pinokio poświęcił stępkę i ile lat już pordzewiała stoi (podobno na złom już wywieźli bo wstyd). Parafrazując powiedzenie "taki mamy klimat" na "taki mamy rząd"
"andziu"; ale jak na razie, przynajmniej z tego co udało mi się przeczytać i usłyszeć, produkcja wodoru jest "ujemna energetycznie", czyli z jednego .... powiedzmy litra wodoru uzyskuje się mniej energii niż jej zużywa się na jego wyprodukowanie. Podobno bez "rewolucyjnego odkrycia" (takich słów użył ekspert) to się nie zmieni, więc jest to przyszłość nieciekawa, a na pewno kosztowna. No i ta energia na produkcję wodoru też chyba z tego biednego Bełchatowa. Czy on to zapotrzebowanie udźwignie? A Mateusz już dawno temu mówił, że polskich elektryków to w 2022 roku miał być milion.
Ponieważ Pis blokuje rozwój zielonych zródeł energii , rura wydechowa każdego "elektryka " w Polsce znajduje się w Bełchatowie. Przyszłość motoryzacji to wodór a nie prąd.
Patrząc na dzisiejszą sytuację, to tak, wojna wisi na włosku...
Oni naprawdę wierzą ,że Chince będą dostarczać podwozia i pewnie jeszcze podzespoły .??? Za trzy lata to będzie wojna z chincami a ostrą amunicję a nie współpraca gospodarcza . IZERA fajny projekt ale o 50 lat za późno . Experyment będzie wykonany lecz niestety nie udany jak śpiewał Kazik .Będzie znowu powrót do przeszłości , czyli znowu wielkie NIC .
Nadzieję trzeba mieć. Jedni mają nadzieję, że po zmianie władzy będzie im lepiej, chociaż nigdy nie było... To jest nadzieja złudna, co by nie pisać, że naiwna i głupia. Moja nadzieja jest pewniejsza.
Baju baju będziesz w raju, a 300 HA lasu zniknie w oczach.
Niech budują, Polska zasługuje na swoją markę. Mieliśmy wszystko, osobówki, motocykle, motorowery, skutery, ciężarowe, busy, dostawczaki, czy sprzęt rolniczy i budowlany, dziś nawet motoroweru nie mamy, bo wszystko zostało zniszczone, a firma np Waryński produkuje dziś imadła i śrubokręty.
Czemu nie? Tesla ma zasięg 650km, VW 550... Dużo marek ma zasięg ponad 400km, to czemu polski pojazd nie może mieć 400km zasięgu? Przecież nie zmieści się nawet w pierwszej dziesiątce marek, może 20stce.
Jednak zanim to nastąpi, jeżeli nastąpi, wyjadą setki samochodów ciężarowych wysokotonażowych po brzegi załadowane drewnem. Jakoś dziwnie nie wierzę, by na jednym ładowaniu Izera była w stanie przejechać 400 km, to takie nabożne życzenie projektantów, nic więcej.
zanim zejdzie 1 auto zostanie zrobione przynajmniej 100 przekrętów. pierwszy juz zostal zrobiony - po co wycinac tyle hektarow skoro obok są łąki.
Hehe niech najpierw wybudują fabrykę, prezentacja auta kiedy była !? 2 lata !? produkcja za 3 lata to auto w momencie produkcji bedzie stare hehe.