Chrzanów
Mapa z Włoch potwierdza, że w Chrzanowie stał zamek obronny
Możnowładczy dwór obronny znajdował się na zachód od chrzanowskiego rynku i został wzniesiony w najwyższym punkcie wzgórza. Potwierdza to dokument kartograficzny z XVI w. znajdujący się obecnie w Palazzo Vecchio we Florencji.

Wykopaliska prowadzone przez Muzeum potwierdziły, że w Chrzanowie znajdował się dwór obronny, o czym pisaliśmy TUTAJ. To potężna budowla kamienna (ok. 20 m x 30 m) z niezwykle grubymi murami (ponad 2 m) i przyporami. Posiadała przynajmniej dwie kondygnacje. Całość zabudowań dworskich była otoczona drewnianym parkanem, a samo miasto od przedmieść było oddzielone fosą - zwaną również wąwozem.
Średniowieczna budowla
Jak podaje Kamil Bogusz, dyrektor Muzeum w Chrzanowie, na tę chwilę, najstarsza wzmianka o tym budynku pochodzi z 1430 r., kiedy zapłacono 3 grosze strażnikom uczestniczącym w gaszeniu pożaru dworu.
- Dwór obronny w Chrzanowie od II poł. XVII w. był nazywany "Zamkiem Chrzanowskim", jednak już wcześniej posiadał ewidentne cechy obronne. Potwierdza to również dokument kartograficzny z XVI w. znajdujący się obecnie w Palazzo Vecchio we Florencji. Jest to mapa z 1577 r., którą wykonał słynny florencki kartograf Stefano Bonsignori. Zaznaczył na niej Chrzanów, jako miasto posiadające budowlę obronną. Obok niego, jako warowne obiekty zaznaczył jedynie Tenczyn oraz Lipowiec - wyjaśnia dyrektor chrzanowskiego muzeum.
Odkrywanie historii
W późniejszym czasie Józef Salezy Ossoliński przebudował dwór w latach 80. XVIII w. na ówczesną modłę - dworu szlacheckiego. Przez kolejne dekady budynek ten przechodził mniejsze i większe przebudowy, by został całkowicie wyburzonym podczas II wojny światowej.
- Odkrycia archeologiczne wraz z dokumentami rozbudzają naszą wyobraźnię i zmieniają optykę postrzegania początków naszego miasta - zaznacza Kamil Bogusz. - Tajemnice Chrzanowa czekają na odkrycie, a my będziemy dalej je badać - dodaje.
Komentarze
4 komentarzy
a sir Maciaszek ma też szlacheckie korzenie??
Ja tam słyszałam plotkę, że ktoś widział jakieś monety rzymskie w okolicznych lasach, ale ze względu na obecne prawo pewnie się nie chwali. Przypuszczalnie nikt nie fatygował się taki kawał drogi z monetą do lasu w lesie.
Zdjęcie to jednak nie z XVIII wieku. Z przyczyn oczywistych.
To może teraz zamiast budować jakieś wieżowce na alejach, burmistrz niech zrobi rekonstrukcje zamku