Przełom Online
OPINIA. Nie chodzi o panikowanie, lecz o przygotowanie
Wiele rzeczy robimy na wszelki wypadek - badania profilaktyczne, ubezpieczamy mieszkanie, samochód, kupujemy polisę na życie. Robiąc to, liczymy, że do niczego się nie przydadzą. Mało kto jest jednak przygotowany na wypadek niespodziewanego zagrożenia.
Nawet w obliczu tego, co dzieje się u naszych sąsiadów Ukraińców słyszymy: nie panikujmy, żyjmy normalnie, Polska nie jest w stanie wojny. Zgoda. Żyjmy normalnie. Nie chodzi jednak o panikowanie tylko o wiedzę i przygotowanie - na wszelki wypadek, traktując to jak polisę.
Na potrzeby tego tekstu szukałam w internecie informacji, jak przygotować się do niespodziewanego zagrożenia. Co i jak przygotować w domu? Znalazłam je na stronie chrzanowskiego PCZK, choć dotyczą głównie zachowań już podczas występowania różnych zagrożeń. Informacji, jak się do nich przygotować jest zdecydowanie mniej (notabene musiałam dosyć długo pokluczyć po stronie, by do nich dotrzeć - znalazłam je w zakładce: Baza dobrych praktyk).
Za to bardzo dobrze pozycjonuje się poradnik na ten temat serwowany przez Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego - Dolnośląski Urząd Wojewódzki (w zakładce Poradniki). Materiał został przygotowany na podstawie amerykańskiego tekstu pt. „Your guide to emergency preparedness".
Polecam Państwu tę lekturę. Znajdziecie w nim wiele ważnych informacji zdecydowanie wykraczających poza porady o zrobieniu zapasu makaronu, kaszy i konserw.
Dowiecie się, jak ważne jest ustalenie miejsca spotkania z domownikami w razie nagłej ewakuacji, czy pogubienia się w przypadku jakiegoś zamieszania. Ustalenie planu kontaktowania się ze sobą (upewnienie się, że numery telefonów do najbliższych mamy nie tylko w naszej komórce). Uzgodnienie miejsca (u krewnego czy znajomego), gdzie pójdziemy, jeśli powrót do domu nie będzie możliwy. Poza tym przygotowanie latarki i baterii, tabletek do odkażania wody oraz spakowanie i zabezpieczenie przed wilgocią ważnych dokumentów. Trzeba to wszystko sprawdzać co pół roku. Wymieniać na dobre, sprawne, nieprzeterminowane. Z poradnika wybrałam tylko kilka przykładów (cały zajmuje 12 stron).
Oczywiście robimy to wszystko na wszelki wypadek - powodzi czy pożaru. Niekoniecznie wojny.
Komentarze
4 komentarzy
Proszę bardzo, oto link: https://www.duw.pl/czk/informatory-i-poradniki/poradniki/7106,Przygotowanie-na-wypadek-naglego-zdarzenia.html
Jeżeli chcecie się przygotować to każdy z was powinien odbyć służbę wojskową, a następnie wyrobić sobie pozwolenie na broń i trzymać ją w domu, reszta i obyście się nie przekonali będzie miała drugorzędne znaczenie do przeżycia.
Pani Redaktor " Dolnośląski Urząd Wojewódzki (w zakładce Poradniki)" ale gdyby Pani jeszcze link do kliknięcia podała w artykule to by było naprawdę cudownie bo nie znalazłam tego Your guide to emergency preparedness - a chętnie poczytałabym
I tutaj się z Panią Redaktor w zupełności zgadzam, strona chrzanowskiego PCZK jest wręcz nieintuicyjna, mało czytelna, szczególnie dla ludzi mających umiarkowany kontakt z Internetem, nie zawiera informacji związanych z przewidywanymi obecnie zagrożeniami. Pani Redaktor, zbroimy się na wszelki wypadek, budujemy schrony na wszelki wypadek, przechodzimy szkolenia na wszelki wypadek, edukujemy społeczeństwo na wszelki wypadek, itd. W Polsce jednak na wszelki wypadek niewiele się czyni. I może na tym zakończę swój komentarz.