Przełom Online
„Dla wszystkich związkowców to był szok”. Dziś 40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego (WIDEO)
Na ulice wyjechały czołgi i pojazdy opancerzone, ograniczono możliwość przemieszczania się, a wielu działaczy Solidarności zostało internowanych. Generał Jaruzelski uzasadnił to załamaniem gospodarczym kraju oraz groźbą zamachu stanu i przejęcia władzy przez Solidarność.
- Dla wszystkich związkowców to był szok. Nie spodziewaliśmy się tego. W grudniu 1981 roku mieliśmy dyżury w komisji zakładowej w Fabloku i odbieraliśmy teleksy z informacjami o tym, co się dzieje w kraju. 13 grudnia wyglądało to dość groźnie. Na drogach stali milicjanci i kontrolowali pojazdy. Gdy przyszedłem do pracy dowiedziałem się, że aresztowano kilku naszych kolegów, m.in. Andrzeja Lewińskiego, Ryszarda Wyrobca i Stefana Pietraszowa - opowiada Marian Krawacki z Luszowic.
Nie złożył broni i włączył się w podziemną działalność zdelegalizowanego związku. To była jego forma sprzeciwu wobec tego co się stało, zwłaszcza przeciwko internowaniu kolegów i rozwiązaniu Solidarności. W swoim domu w Luszowicach rozpoczął drukowanie bibuły, czyli ulotek mających odkłamać partyjną propagandę. Jednak służba bezpieczeństwa wpadła na jego trop. Został zatrzymany 10 listopada 1982 roku. Na 100 dni trafił do aresztu. Sąd wojskowy w Katowicach skazał go na półtora roku więzienia. Na szczęście niedługo potem ogłoszono amnestię.
Całą rozmowę z Marianem Krawackim przeczytacie w bieżącym, papierowym wydaniu „Przełomu". W wersji elektronicznej jest dostępne tutaj. Obejrzyjcie telewizyjne wystąpienie generała Wojciecha Jaruzelskiego.
Internowani z powiatu chrzanowskiego: Ryszard Wyrobiec (Babice), Józef Chwał, Leszek Fortuna, Tadeusz Golik, Jan Jarczyk, Julian Karwala, Czesław Kołodziejczyk, Marian Krawacki, Andrzej Lewiński, Eugeniusz Majewski, Roman Mazur, Ryszard Niedziela, Roman Nowak, Stefan Pietraszow, Franciszek Soboń, Kazimierz Szalonka (wszyscy Chrzanów), Stanisław Deja, Józef Kucia, Czesław Rybak, Andrzej Skubera, Wiesław Zaborowski (wszyscy Libiąż), Tadeusz Cupiał, Andrzej Dudek, Józef Leszczyński, Józef Patyna, Waldemar Słomski (wszyscy Trzebinia).
Komentarze
9 komentarzy
Dzisiaj mija 40 rocznica rozpoczęcia zbrojnej pacyfikacji kopalni Wujek, zginęło 9 bezbronnych górników, zastrzelonych przez zomowskich żołdaków, wykonujących rozkazy moskiewskiego namiestnika w Polsce. Sprawcy tej masakry otrzymali potem wysokie nagrody a po zakończeniu służby sowite emerytury, które zostały im obniżone dopiero w 2016. I nikt z tych morderców ponad 100 ofiar nie został dotychczas skazanych przez te ''niezależne i niezawisłe'' sądy. I jak można twierdzić, że komuniści nie mają wpływu w naszym kraju???
Jürgen Döwßeck - jak widać wszyscy cię olewają. W domu chyba też, skoro spędzasz tu całe dnie.
Wczoraj była 40 rocznica, rozpoczęcia najdłuższego strajku górników w stanie wojennym na kopalni Piast a dzisiaj rocznica dołączenia do nich kamratów z kopalni Ziemowit. CHWAŁA BOHATEROM!!!
I jakoś to forumowe, lemingowe lewactwo nie broni tego mniejszego zła, wprowadzonego przez tego największego komunistycznego zbrodniarza w naszym kraju, (pupilka szechtera-michnika, który go tak kochał, na niedawno wyemitowanym filmie), który do swojej śmierci był pod parasolem ochronnym, tych ''niezależnych'' sędziów, których tak żarliwie bronicie!!!
''Jarosław, Jarosław, Jarosław'' tak jakby on był odpowiedzialny za wprowadzenie stanu wojennego. A gdzie się podziało to lewactwo, któremu przez lata wpajano, że stan wojenny był mniejszym złem i do tego czasu w to wierzą. Nie bronią go???
Brawo Przełom. W końcu jakiś normalny artykuł o bohaterach tamtych czasów. Niestety inne portale zamiast opowiadać o historii tamtych czasów starają się podkreślać chwałę tow. Jarosława i jego towarzyszy z najbliższego otoczenia tzw. "Zjednoczonej Prawicy", chociaż to bardziej "Zjednoczeni Narodowi Bolszewicy" i umniejszaniu chwały i wręcz dyskredytowanie tych, którzy w tamtych czasach się narażali, a nie spali.
Chwała największemu bohaterowi który przespał spokojnie 13 grudnia 1981 a dzisiaj funduje Polsce powrót do tamtych czasów. Jarosław..., Jarosław ..., Jarosław!