Nie masz konta? Zarejestruj się

Powiat chrzanowski

Trwa protest ratowników medycznych. Jak sytuacja wygląda u nas?

03.09.2021 21:46 | 43 komentarze | 6 964 odsłon | Michał Koryczan
Ratownicy z różnych części Polski protestują od kilku tygodni przeciw niskim wynagrodzeniom i warunkom pracy. Niektórzy z nich złożyli wypowiedzenia. Część karetek nie wyjechało na ulice.
43
Trwa protest ratowników medycznych. Jak sytuacja wygląda u nas?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jak mówi Konrad Chechelski, kierownik chrzanowskiego pogotowia ratunkowego, protesty przeciw niskim wynagrodzeniom i warunkom pracy rozpoczął się pod koniec czerwca tego roku, gdy postulaty ratowników medycznych nie zostały spełnione przez Ministerstwo Zdrowia, mimo że wcześniej zostały one ustalone.

Od kilku tygodni ratownicy w ramach protestu przechodzą na zwolnienia lekarskie, biorą urlopy, a nawet składają wypowiedzenia umów.

Jak podają media ogólnopolskie, w środę, 1 września część karetek nie wyjechała na ulice Warszawy. Z kolei w Bydgoszczy oraz Włocławku wypowiedzenia złożyła spora część załóg. Na podobny krok zdecydowali się także m.in. we Wrocławiu, Zamościu czy Gorzowie Wielkopolskim.

O to, jak sytuacja wygląda w naszym regionie zapytaliśmy Konrad Chechelski, kierownika chrzanowskiego pogotowia ratunkowego.

- W Chrzanowie te protesty nie są obecne praktycznie w ogóle. Ani razu nie zdarzyło się, żeby zespół ratownictwa medycznego nie wyjechał. Nie doszło też do złożenia ani jednego wypowiedzenia. To głównie za sprawą polityki kadrowej, realizowanej wspólnie z dyrektorem szpitala. Widząc jak sytuacja się rozwija, już w czerwcu zostały podjęte pierwsze działania dotyczące aneksowania obecnych umów. Dzisiaj zostały zakończone powodzeniem negocjacje z ratownikami. Zwiększono im pensje do końca tego roku, aby uniknąć sytuacji, że powiat chrzanowski i jego okolice, dla których świadczymy usługi, były przez jakikolwiek czas pozbawiony zespołu ratownictwa medycznego. Oczywiście nie udało się spełnić oczekiwań ratowników w stu procentach, ale w pewnym sensie nie pozwalało nam na to prawo. Podnosząc wynagrodzenia musimy pilnować pewnej gospodarki finansowej. Zdołaliśmy to wszystko wypośrodkować i wykazaliśmy, że wzrost płac jest korzystniejszy dla szpitala, niż ryzyko związane na przykład z niewyjeżdżaniem karetki - mówi Konrad Chechelski.


Przeczytaj również:

Na drodze w Zagórzu rowerzystka zderzyła się z pieszym

Złodzieje grasowali na targowisku i w sklepie w Chrzanowie

Dziś prawie 100 zakażeń więcej niż w zeszły piątek

Piłkarski weekend. Sprawdź rozkład jazdy na sobotę i niedzielę

Piłkarska środa. W debiucie trenera zabrakło czarodziejskiego dotknięcia piłki

Wysoki poziom wody na Wiśle. Prom na rzece nie działa