Przedewszystkim czytajcie komentarze i starajcie się uczyć na błędach nie tylko swoich ale i innych ludzi.. przestrzegajcie na prawdę kilku zasad by 1 nie pchać się w czas kiedy region jest tak napchany turystami, że na stacjach brakuje paliwa bo to chyba jasne, że większość z tych ludzi będzie chciało zobaczyć największy park rozrywki, przygotujcie się, że jednak prócz biletów będziecie chcieli coś zjeść czy się napić i oraz, że cały dzień w parku jest strasznie wyczerpujące fizycznie i warto mieć zarezerwowany noclegi zanim wyjedziemy do domu. Pozdrawiam

Po 3: Przygotuj się na dodatkowe koszty w samym parku rozrywki. Najważniejszym minusem są ceny a przede wszystkim ceny wody w samym parku.. 0,33 ml za 6 zł a napoje od 9 do 12 za ok 0,55 przy pogodnej pogodzie może nieźle nadszarpnąć nasz budżet.. pamiętam mój pierwszy wyjazd kiedy to wzięłem do parku po 100 zł na osobę myśląc, że to ponad stan i się zdziwiłem bo po godzinie 16 głodny i spragniony wody dzwoniłem do siostry by mi blikiem wysłała parę groszy na wodę. Za drugim razem wziąłem ze sobą butelki z filtrem i wolałem pić kranówkę niż płacić majątek za wodę która jest tam aż tak potrzebna.

Po 2: Planuj, myśl, przewiduj! Jak można jechać w tak daleką podróż i nie zamówić biletów przez internet? A później lament, że godzinę w kolejce po bilety stał? ehhh... Ja miałem do przejechania ok 500km a jako, że jechałem z rodziną i mam samochód na gaz który mieści w baku tylko 27 litrów byłem zmuszony co najmniej 4 razy robić pauzę.. więc jechałem ogólnie 7 godzin.. więc racjonalnie myśląc po takiej podróży dobrze mieć gdzie się przespać.. za drugim wyjazdem opanowane miałem to do perfekcji.

Też byłem w energylandii, dokładnie to 2 lata temu i drugi raz w tym tygodniu ( wtorek, środa) Za pierwszym jak i drugim razem planowałem swój wyjazd przez co wyrobiłem sobie kilka zasad... Po 1: Nigdy nie jedż do energylandii w długi weekend a zwłaszcza gdy od kilku dni pogoda jest bardzo ładna. Ja tak pojechałem 2 lata temu.. i krótko streszcze sytuację.. już nie wspominając o tym wspaniałym parku rozrywki, sytuacja w samym regionie była nie ciekawa.. turystów więcej niż te miejscowości są wstanie pomieścić.. dla przykładu: Z Zatora do Zakopanego jechałem przez całą drogę w korku ok 8 godzin! (Jechałem z rodziną i też często zatrzymywaliśmy się na stacjach na siusiu lub coś zjeść.. czy po prostu rozprostować nogi) ale mimo wszystko to bardzo długo. Jako, że posiadam samochód na gaz, byłem zmuszony zostać dzień dłużej w Zakopanem bo na stacjach skończył się gaz, przejechałem zakopane i pobliskie miejscowości w poszukiwaniu gazu i wszędzie mówili, że dostawa będzie na następny dzień a ja tak koniecznie chciałem zaoszczędzić

Fenomenalny artykuł, jakże bogaty w słowa i informacje

Tak, już to widzę jak w kolejkach do atrakcji ludzie stoją co 1.5-2m. Chyba by trzeba było rozbudować Park specjalnie dla kolejek :-D W sklepach nikt już o dystansach nie myśli, a będzie myślał w miejscu gdzie jedyna myślą jest zapewne dobrze się bawić.

Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.