Chrzanów
Większa wypłata za jazdę do starostwa rowerem?
Zarząd powiatu chrzanowskiego zlecił przeprowadzenie ankiety wśród urzędników starostwa, czy zamiast autami zechcieliby rowerami dojeżdżać do pracy.
Adam Potocki, członek zarządu, mówi, że to inicjatywa starostów. Przekonuje, że pomysł jest bardzo dobry. Chodzi m.in. o „rozluźnienie" parkingu przy starostwie, zastawionego autami w dni robocze.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że urzędnik dojeżdżający do pracy rowerem miałby dostawać dodatek do pensji. Ponoć mówi się o kwocie 100 - 150 zł. Wicestarosta Bartłomiej Gębala nie potwierdza tych sum. Mówi, że temat jest analizowany.
Komentarze
9 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
@ trol logik znowu jesteś albo nie konsekwentny czytaj nie logiczny albo piszesz żeby pisać. Z treści artykułu jasno wynika kto zlecił badanie ankietowe Nie jest to nikt z "po-ko" jak sugerujesz! szach mat!
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
to mi wygłąda na fake news pis, bo to na tym poziomie!!!!
@ trol logik a możesz się zająć najbliższym Ci urzędem nie koniecznie w Chrzanowie? Jak byś wiedział kto sprawuje władze w Powiecie Chrzanowskim to bys sie po raz kolejny nie kompromitował. Kończ waść wstydu oszczędź! ..
A kto będzie sprawdzał czy oni przyjechali do pracy rowerem?Przecież oni przyjadą autem zajmą parking gdzie indziej i skasują 150 zetów.Najprawdopodobniej wymyślił to ktoś z po-ko, bo tylko oni potrafią w takie sposoby drenować nasz kraj.
Jest to dosyć oczywisty ruch w kierunku poprawy jakości samorządu. Urzędnicy tworzą specyficzną uprzywilejowaną grupę, która nie ma kontaktu z problemami zwykłych mieszkańców typu: gdzie zaparkować, jak dojechać komunikacją miejską i prywatną, gdzie jest bezpieczna i najkrótsza droga rowerem, dlaczego idąc pieszo widzę wszędzie syf, śmieci i brud? Z drugiej strony ci sami urzędnicy są odpowiedzialni za parkingi, drogi (w tym rowerowe), chodniki, utrzymanie czystości czy komunikację. Jak oderwą tyłki od siedzeń samochodów i pozbawi się ich gwarantowanego parkingu pod nosem, wszystkim wyjdzie to tylko na dobre. Niech sami dowiedzą się na własnej skórze, czy droga rowerowa musi być asfaltowa, czy wystarczy z kostki albo żwiru. Albo czy krawężnik może mieć 10 cm wysokości, na co komu jazda rowerem pod prąd itp. itd.