Przełom Online
Kobieta zatruła się czadem. Nie żyje
Do śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla doszło w poniedziałkowy poranek w Chrzanowie.
Jak informuje Piotr Bębenek, oficer prasowy KP PSP w Chrzanowie, strażacy dostali zgłoszenie po godzinie 7.
W domu przy ul. Parkowej w Chrzanowie znaleźli ciało 40-letniej kobiety. Pomimo reanimacji nie udało się jej uratować.
Kobieta najprawdopodobniej zatruła się tlenkiem węgla, który ulatniał się ze znajdującego się w łazience piecyka gazowego.
Komentarze
5 komentarzy
Dokładnie. Dobry odciąg spalin + dobra wentylacja to podstawa.
Też nie chcę dogadywać, zwłaszcza tej nieszczęśliwej kobiecie i jej bliskim, ale; piec gazowy łazienkowy - obowiązkowy przegląd raz w roku jak nie częściej, a co pewien czas zalecana wymiana palników, przewody kominowe - przegląd kominiarski co pół roku albo i co kwartał. Kto o tym pamięta? Kto ma kwity z przeglądów, ręka do góry. Inną sprawą jest znalezienie kominiarza po zniesieniu rewirów w celu "urynkowienia usług", ale związane z tym przygody opiszę może przy weselszej okazji.
I sądząc po tym, że piecyk znajdował się w łazience, to na 99% był to właśnie piec typu junkers do ciepłej wody. I też na 99 % właśnie na gaz ziemny.
Ale CO, czad, czy tlenek węgla, jak kto woli powstaje na skutek niepełnego spalania z powodu niewystarczającej ilości tlenu. Więc tu się koło zamyka. Wcześniej się można udusić, niż zatruć. Czad tylko kończy dzieło, bo wiąże się z krwią. Ale wszystko jedno, bo kobieta nie żyje i to jest problem. Kondolencje dla rodziny.
Tlenek węgla z piecyka gazowego ??? Mogła się najwyżej udusić, nie zaczadzić.