Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Zaciskanie pasa już się zaczęło

14.01.2009 13:12 | 0 komentarzy | 3 714 odsłony | red
Przedsiębiorcom coraz trudniej uzyskać kredyt. Wielu ma też mniej zamówień i klientów. Kryzys gospodarczy, pukający do drzwi naszego powiatu, może spowodować wzrost bezrobocia.
0
Zaciskanie pasa już się zaczęło
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Przedsiębiorcom coraz trudniej uzyskać kredyt. Wielu ma też mniej zamówień i klientów. Kryzys gospodarczy, pukający do drzwi naszego powiatu, może spowodować wzrost bezrobocia.

Stanisław Mikrut od trzech lat prowadzi w Libiążu spółkę Eko-Recykling, zajmującą się selektywną zbiórką i przeróbką tworzyw sztucznych. Produkuje z nich granulat, wykorzystywany w budownictwie, produkcji sprzętu AGD, przemyśle zabawkarskim i obuwniczym. Przedsiębiorstwo zajmuje się też skupem hurtowym i detalicznym surowców wtórnych (makulatura, folia, butelki PET i chemia gospodarcza).

Od października, gdy zaczęło być głośno o kryzysie światowym, w spółce – podobnie jak w innych firmach tej branży - spadły obroty i zatrudnienie.

Produkcja na pół gwizdka
- Mniejszy popyt na produkty odzyskiwane z tworzyw sztucznych wynika głównie ze spadku produkcji oraz niskich cen ropy. Do tego doszło załamanie rynku azjatyckiego, gdzie nasza firma też miała podpisane kontrakty. Ponad połowa chińskich zakładów, zajmujących się recyklingiem, zwolniła większość pracowników lub zbankrutowała – wylicza prezes Stanisław Mikrut.

Trudności na rynku musiały znaleźć przełożenie na zatrudnienie w libiąskiej spółce. Odeszło z niej dziesięć osób pracujących na umowę zlecenie, zasilając szeregi bezrobotnych. Pracownicy, którzy zostali, zamiast na dwie, pracują teraz na jedną zmianę. Wszystko przez to, że produkcja granulatu (w związku z obniżką ceny) spadła o połowę.

Groźba dzikich wysypisk
Do libiąskiej firmy trafiają odpady z niemal całego powiatu, uskładane w ramach selektywnej zbiórki. W najbliższym czasie firma nie będzie przyjmować butelek PET i innych odpadów gromadzonych w dzwonach. Ze sklepów i hurtowni nie będzie zaś odbierała makulatury i folii.
Może to spowodować poważne perturbacje na lokalnym rynku odpadów. Miesięcznie do firmy trafiało wcześniej 100 ton odpadów z tworzyw. Istnieje groźba, że będą one teraz palone lub wywożone na wysypiska. Również te dzikie.

- Z natury jestem optymistą, ale sytuacja naprawdę jest trudna. Potrzebne są szybkie działania na szczeblu rządowym, jak i lokalnym. Od władz centralnych oczekuję razem z innymi przedsiębiorcami z naszej branży tego, by część pieniędzy z opłat produktowych wracała do firm prowadzących odzysk i recyklerów. Również władze samorządowe powinny w większym stopniu brać pod uwagę sytuację lokalnych firm, podejmując uchwały podatkowe - twierdzi prezes Mikrut.

Niższe obroty, skąpe banki
Inni lokalni przedsiębiorcy, skupieni w Chrzanowskiej Izbie Gospodarczej, również doświadczają pierwszych symptomów kryzysu.
- Takie problemy przeżywają firmy budowlane, bo kurczy się rynek zewnętrzny. Regres rozpoczął się też w firmach sektora spożywczego. Najlepiej widać to na przykładzie hurtowni, notujących kilkuprocentowe spadki obrotów. Nawet w sklepach ze sprzętem AGD i RTV, mimo obniżek cen towaru, jest mniejszy popyt. Także lokalne firmy, zajmujące się transportem, mają mniej zamówień. Zwłaszcza dotyczy to rynku niemieckiego – przekonuje Stefan Adamczyk, prezes Chrzanowskiej Izby Gospodarczej.

W tej sytuacji bardzo ważną rolę odgrywa polityka kredytowa banków.

- Niestety, coraz trudniej przedsiębiorcom dostać kredyt, także ten krótkoterminowy. Banki podniosły wymagania dotyczące zabezpieczeń. Nie wszystkie firmy są im w stanie sprostać. Dlatego w najbliższych dniach planujemy spotkanie z przedstawicielami kilku chrzanowskich banków. Chcemy podyskutować o tym, jak poprawić tę sytuację – dodaje prezes Adamczyk.

W jego ocenie, nadciągający kryzys będzie miał przełożenie na wzrost bezrobocia. Przedsiębiorcy, mając mniej zamówień, z konieczności będą musieli ograniczyć zatrudnienie.
Marek Oratowski

Przełom nr 51 (867) 16.12.2008

Czytaj również