Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Bezrobocie rośnie

01.04.2009 14:58 | 1 komentarz | 5 426 odsłon | red
Tysiące ludzi nie mają pracy. Najwyższy ich odsetek jest w powiecie chrzanowskim. Niewiele mniej w powiecie oświęcimskim a najmniej w krakowskim.
1
Bezrobocie rośnie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Tysiące ludzi nie mają pracy. Najwyższy ich odsetek jest w powiecie chrzanowskim. Niewiele mniej w powiecie oświęcimskim a najmniej w krakowskim.

Do 10,1 proc. wzrosła stopa bezrobocia w powiecie chrzanowskim z końcem ubiegłego roku. To więcej, aniżeli w kraju (9,5 proc.), jak i również w całej Małopolsce (7,6 proc.). Więcej także, niż w powiecie oświęcimskim, w którym w grudniu notowano 9-procentowe bezrobocie, i zdecydowanie więcej, niż w krakowskim, gdzie w grudniu sięgnęło ono 6,7 proc.

Wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie Jerzy Kasprzyk cieszy się jednak, że stopa obrazująca bezrobocie to nie 23 proc., jak przed laty. - Teraz nieco wzrosło, bo mamy stagnację na rynku - mówi. Słowa „kryzys” nie używa. Może dlatego, że zdanie to rzuca podczas finałowej gali konkursu na Przedsiębiorcę Roku 2008, organizowanego przez Chrzanowską Izbę Gospodarczą. Podczas imprezy biznesmeni nie mówili o kryzysie. Podnosili, że temat nakręcany jest przez media. Rzeczywistość - ich zdaniem - jest inna.

- Mogę mówić jedynie na przykładzie własnej firmy - zastrzega Ryszard Dudek, prezes trzebińskiego Matbudu, firmy parającej się handlem materiałami budowlanymi. - Obroty z roku na rok mamy coraz wyższe - zapewnia. Jakie? Nie ujawnia. Przyznaje, że w tym roku wprawdzie nieco spadły, porównując styczeń do stycznia roku ubiegłego, ale zrzuca to bardziej na karb dającej się we znaki zimy, aniżeli trudnej sytuacji na rynku. - W tamtym roku zimy nie było. Teraz przycisnęła i obroty spadły, ale sądzę, że kryzys nie będzie taki straszny, jak go malują - przekonuje Dudek.

Podobnego zdania najwyraźniej jest Robert Lipnicki, właściciel innej trzebińskiej firmy. EPS System zajmuje się m.in. produkcją agregatów prądotwórczych. - W mojej branży występuje sezonowość i to ona ma wpływ na obroty i zyski firmy - twierdzi. Nie widzi na razie skutków kryzysu w swoim przedsiębiorstwie ale nie zaprzecza, że na rynku jest on zauważalny. - Daje się we znaki w wielu branżach - przyznaje.

- Tylko pomoc przedsiębiorcom może zaowocować spadkiem bezrobocia - puentuje Kasprzyk. To właśnie na nią ze strony samorządów liczą także przedsiębiorcy.

Wielcy mają gorzej
Kryzys gospodarczy jest faktem. Jak dotąd zdecydowanie gorzej znoszą go jednak giganci, niźli mali przedsiębiorcy. Przekonywanie, że jest inaczej, nie odwróci załamania. Inna sprawa, że całe zamieszanie doskonale wykorzystują spekulanci. Cokolwiek nie mówilibyśmy jednak ludziom, którzy stracili pracę, nie przekonamy ich, że jest dobrze. Podobnie rzecz się ma w przypadku tych, którzy ulokowali pieniądze na giełdzie. W jednym przychodzi się zgodzić z lokalnymi przedsiębiorcami. Trzeba się wziąć do roboty i nie patrzeć na to, co dzieje się dookoła; nie załamywać rąk. To jedyny sposób na przetrwanie trudnych chwil. Czy skuteczny?
Tadeusz Jachnicki

Tadeusz Jachnicki

Przełom nr 8 (876) 25.02.2009

Czytaj również